Penny leżała ciągle na łóżku. Czekała, aż Harry się do niej odezwie. Wiedziała, iż nie powie mu, że go kocha, ale i tak chciała z nim nadal pisać. Kiedy nie mogła już wytrzymać, postanowiła sama napisać do Stylesa. Tęskniła za nim.
Penny: Hej. Obraziłeś się na mnie? Nie odzywasz się do mnie prawie cały dzień.
Harry: Hej. Mam po prostu dużo pracy. Trzy rękopisy leżą na biurku, a czwarty trzymam w ręku. Muszę je przeczytać i ocenić do końca tygodnia (czyt. do piątku).
Penny: Pracujesz w wydawnictwie?
Harry: Tak się jakoś złożyło. Nie jest to, aż tak ciężka i męcząca praca, jak może się wydawać.
Penny: A sam coś piszesz?
Harry: Nie, jakoś się nie złożyło. Kocham czytać i oceniać, ale pisać już nie.
Penny: Szkoda, ale dobre i to.
Harry: A ty? Piszesz coś?
Penny: Kiedyś pisałam, ale nie wychodziło mi to, więc przestałam.
Harry: Na pewno nie było, aż tak źle.
Penny: Oj, uwierz mi, że było. A zresztą nie powinieneś pracować?
Harry: Wolę popisać z tobą. To ciekawsze zajęcie.
Penny: Miło mi.
Harry: Mogę cię o coś spytać?
Penny: Ty możesz mnie zawsze pytać, o co tylko zechcesz.
Harry: Czemu w swoim mieszkaniu nie czuję się dobrze? W ogóle w Londynie nie czuję się dobrze, a to wszystko wygląda, tak jak sobie wymarzyłem. Mam piękny widok z okna na londyńskie skrzyżowanie, a tego chciałem, więc czemu nie czuję się dobrze?
Penny: Nie zawsze w swoich wymarzonych miejscach czujemy się, jak w domu. Jak w domu możemy się czuć, tam gdzie jest nasza rodzina, przyjaciele. Jeśli mówimy o tym, to nie zawsze chodzi o miejsce, w którym się znajdujemy, w którym mieszkamy, czasami chodzi o ludzi wśród, których żyjemy.
Harry: Mądre słowa. Widzę po nich, że jednal potrafisz pisać i to bardzo dobrze.
Penny: Zadałeś to pytanie tylko po to, żeby przekonać się, czy rzeczywiście potrafię pisać?
Harry: Nie, nie do końca. Po prostu taka jest prawda i ten... No... To jest trudne. Bo chciałbym czuć się tu dobrze, a tak nie jest, a przynajmniej nie dokońca.
Penny: Rozumiem, może z czasem to się zmieni. Zobaczymy.
Harry: No cóż, mam taką nadzieję, a tymczasem muszę wracać do pracy. Wybacz.
Penny: Rozumiem. Tylko się nie przepracuj.
Harry: Spróbuję.
Penny: Dobrze.
Harry: No to papa.
Penny: Papa.
Od autorki: Macie jeden rozdział, a zaraz pojawi się drugi :*
Trochę mi smutno, iż z 20 gwiazdek zrobiło się 9, ale mówi się trudno. Ja i tak was uwielbiam i dziękuję wam za wsparcie :*
~Pauline~
CZYTASZ
twitter girl • h.s. ✔
FanfictionOna kochała twetować, a on kochał czytać jej tweety. ©2015 PaulineStyles1994 Okładka nie jest mojego autorstwa