Jeff the Killer

Rozdział 13

Stał Kuba, po prostu super, wbiegł do domu i opowiedział mi co się stało, że jakiś facio go napadł z nożem i on, wiedzialam ze byl to Jeff. Pomyslalam ,,czemu on chcial go zabic'' zaczełam płakać.
- Ej Skarbie co jest?
-Nie, nic- odpowiedziałam
- Okej to ja zadzwonie po tate bo sam boje się wracać xD
- No ok
- Ale czego ja mialnym się bać, pewnie kasy chciał dobra papa kocham Cię
Wtedy pocałował mnie namiętnie, ja to odzwajemniłam, gdy Kuba wyszedl a ja poszłam na gore a na moim łóżku siedział Jeff
- Hej księżniczko
- Cześć, to tu chciałeś zabić Kube?
- Zabić? Nie chciałem go trochę wystarczyć, żeby cie nie krzywdził
- Ale,on mnie nie krzywdzi
- Nie prawda on cie zdradzaa!!!
- Jeff nie zaczynaj znow, jezeli chcesz się kłócić to spadaj
- To papa ale później nie przychodz z płaczem że on cos ci zrobił pa, moja księżniczko, wyskoczył przez okno, zaczełam się zastanawiac po co on mi to powiedział, ze Kuba chce mnie skrzywdzić, nie wiem, szybko napisalam sms żeby Asia do mnie przyszla na noc, ona odpisala ze na 20 min będzie, po 20 min ktos zapukal do drzwi zbiegla otworzyc, byla to Asja wpuscilam ja do srodka i mozno przytulilam
- Hej ale brzuszek widac coraz bardziej
- Haha no baa maly Dawidek rośnie
- Nazaliscie go na czesc mojego chłopaka
- Dobra choć na góre
Gadalysmy do 2.00 i zasnełam, obudzial sie o 10.00, Asia jeszcze spala, poszlam ubrac sie i ogarnac, wyprostowalam włosy, miałam się dzis spotkac z Kubą, byla okolo 12.00 i wyszliśmy aby pójść do Kuby. Doszłyśmy i zapukałysmy do drzwi Kuba nam otworzyl i poszlismy do jego pokoju rozmawialiśmy na rozne tematy, Kuba zacza mnie namietnie calowac bez powodu, ja to odwzajemilam
- Kocham Cię
- Ja ciebie też
Zacza mnie łaskotać, zaczelam się źle czuć, wymiotowalam wrocilam do domu i rodzice zawiezli mnie do szpitala, robili mi rozne badania, byłam chora, mialam białaczke, ale na szczescie byla duza szansa na wyzdrowienie, ale przecoez nie podadza mi tej chemi bo jestem w ciazy, nie wiem jak to będzie mam 70% na przezycie, jutro doktor bedzie ze !na rozmawilał, zasnełam o 23.00