Sobota była zwyczajna, Kuba nocował u mnie do niedzieli, razem byliśmy na chrzcie. Byli wszyscy, rodzina i znajomi. Jeszcze w sobote byłam w sklepie kupić sobie sukienkę, w kosciele zaslablam i wynosili mnie. Mama chciała zebym pojechała do szpitala, ale ja chciałam zostać. No i zostałam, poszlam do toalety, tak byl tu Jeff na lustrze byla kartka ,, No super! Masz siostre i synka! Szkoda że nie ze mną''. O co mu chodzilło? Nie widzieliśmy się od dawna, a on wyskakuje mi z taka kartka!!! Wkurwił mnie, cieżko mu przyjsc do mnie i pogadac, a nie jakieś karki, z krwią, na lustrze wiesza.
Uslyszlam kroki, odwróciłam się, byl to Kuba, szybko go przytulilam i pocałowałam, źle sie poczulam i Kuba zaniosl mnie po schodach, jak ja go kocham. Następnego dnia, nie poszłam do szkoly. Postanowiłam ze przejde się do galerii z Dawidem. Spotkałam Darie, moją koleżankę z szkoły, ona tez z dzieckiem szła, przywitałam się
- Hej Daria
- No hejkaa
- To twoje dziecko?
- Tak, nazywa się Dawid, a to twoje?
- Nie, to moja siostrzyczka, nazywa sie Nina
- Jaka piękna
- Haha napewno Ninusia
- Ej to chodź razem pochodzimy po sklepach
- No okej
Szłyśmy, i gadałyśmy, wszyscy się na nas patrzyli. Wogle nie powiedziałam wam w sobote, przefarbowałam wlosy i jak jestem naturakna blondynka to teraz mam czarne wlosy, ale Daria mowila ze ładnie wygladam
- Wiesz Daria, dla Kuby nie podobam się tak jak byłam blondynka
- No wiesz ładna tez bylas, ale teraz to juz wogle, a Dawidek to drugi Tatuś
- Też tak stwierdziłam z Kubą. Dobra ja lece do domku bo muse małego nakarmic
- Okok, papa
Porzegnałam się i poszłam do domu, nakarmiłam Dawida, i polozyłam go spać. Sama też zasnełam.
CZYTASZ
Jeff the Killer
Fiksi PenggemarGłówna bohaterka ma na imie Aleksandra, jej zycie się sperdoliło, gdy zaczęła ogladac horrory, poznała Jeff'a, urodziła dziecko, jej życie nie miało sensu..