Poszedłem zrobić śniadanie, po pół godzinie, Dawid przebudził się. Zjedliśmy i zawiozlem Dawida do babci. Gdy wrocilem w domu na kanapie siedział mężczyzna
- Dzień dobry, znamy skę?
- Tak jestem Jeff the Killer
- Co ty chcesz zrobić?
Mężczyzna zaczął do mnie podchodzi. Wyjął nóż i zbliżał się nim do mojej szyi, zaczął mówić
- Kochałem Olę, a teraz jest na innym świecie, już mnie nie powstrzyma
- Ale ja mam syna
- przeciez chciałeś, aby to mama Oli go wychowywala!
I w tym momecie nożem przejechał po mojej szyi, wypowiedziałem tylko: Dawid Ci tego nie wybaczy.
Następnego dnia mama Oli odwiedziła mój dom i znalała moje ciało, zadzwoniła na policje. Policja przyjechala po 20 min. Ania opowiedziała wszystko**
Ania- mama OliCo teraz z Dawidem? Będziemy go wychowywać jak własniego syna, gdy bedzie gadal coś o Kubie lub Oli to bedziemy mowic ze ja jestem twoim/twoją mamą/tatą. Musimy mu wybic z głowy Ole i Kube, zadzwoniłam do Asi
- No hej Asiu, nie wiem co się dzieje?
- Ale co się stało ciociu?
- Dziś przyjechalam do domu Oli i Kuby, i znalazlam Kube z podciętym gardłem, odrazu zadzwonilam po policje.
- Jezu, co się dzieje?
- Nie wiem, policja powiedziala ze beda szukac sprawdzy
- A co z Dawidem?
- Będziemy do wychowywać jak własnego syna
- Masakra, ogolnie to moze on u mnie troche ponocje, wkacu to moj chrzestniak
- Dobrze, ja kończe bo policja jeszcze chce sie czegoś dowiedzieć.
CZYTASZ
Jeff the Killer
FanfictionGłówna bohaterka ma na imie Aleksandra, jej zycie się sperdoliło, gdy zaczęła ogladac horrory, poznała Jeff'a, urodziła dziecko, jej życie nie miało sensu..