* Oczami Megan *
Obudziłam się pierwsza. Spojrzałam na śpiącego blondyna i się uśmiechnęłam pod nosem. Wyglądał tak niewinnie i słodko. Jego blond kosmyk opadał mu na czoło. Westchnęłam i obróciłam się w kierunku okna. Na zewnątrz było ponuro . Nie lubiłam takie pogody. Nigdy nie miałam co robić w taki dzień. Po chwili usłyszałam ciche westchnienie. Obróciłam głowę w stronę odgłosu. Blondyn już nie spał. Uśmiechnął się do mnie promiennie.
- Dzień dobry.- Powiedział zachrypniętym głosem. Uśmiechnęłam się do niego i wtuliłam sięw jego tors.- Jak się spało?- Spytał.
- Bardzo dobrze.- Odpowiedziałam leniwie.
- Może dziś pójdziemy do wesołego miasteczka?
- Raczej nie bo pogoda nie dopisuję.- Odpowiedziałam odsuwając się od niego. On usiadł na łóżku i spojrzał przez okno.
- Ehh masz rację.- Powiedział i z powrotem się położył. Objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam. Siedzieliśmy w ciszy, ale była to przyjemna cisza.
- Niall?
- Mhm?- Mruknął abym kontynuowała.
- Masz jakieś marzenie lub życzenie?- Zapytałam odsuwając się od niego i usiadłam na łóżku aby spojrzeć na niego. On otworzył oczy i spojrzał na mnie.
-Mam.- Odpowiedział krótko.
- Jakie?- Spytałam.
- Gdybym ci powiedział nie było by to marzeniem, a życzenie i tak się nie spełni.- Odpowiedział smutno. Nastała cisza, nie przyjemna cisza.- A ty?- Zapytał przerywając cisze.
- Nie, już nie.- Uśmiechnęłam się lekko.- Ty byłeś moim marzeniem, a życzenie się już spełniło.- Dodałam. Jego wyraz twarzy się zmienił. Nie mogłam nic wyczytać.
- Pójdę zrobić śniadanie.- Powiedział wstając. Za nim się obejrzałam chłopaka już nie było. Zastanawiałam się czy coś nie tak powiedziałam. Wzięłam tylko głęboki wdech i sama zwlekłam się z łóżka.* Oczami Niall'a*
To nie tak miało wyglądać. Ja miałem się w niej nie zakochać, a zakochuję się w niej jeszcze bardziej. Czym bardziej spędzam z nią czas tym bardziej mi na niej zależy. Tak nie powinno być. Przecież ja nie wiem co to miłość. Usłyszałem po chwili zamykające się drzwi. Wiedziałem, że idzie Megan bo kto inny.
- Megan będę musiał coś załatwić.- Powiedziałem, a on nic nie odpowiedziała tylko usiadła.- Postaram się szybko załatwić tą sprawę.- Dodałem i spojrzałem na dziewczynę.
- Dobrze.- Opowiedziała.
- Naprawdę załatwię to najszybciej jak się da.
- Spokojnie załatw to co masz załatwić.- Uśmiechnęła się. Podałem jej talerz ze śniadaniem i wróciłem do pokoju. Szybki prysznic i się przebrałem w czyste ubrania. Szybko wyszedłem z domu i skierowałem się do klubu. Musiałem jeszcze pogadać z Małym. Idąc ulicą myślałem jak uchronić Megan przed wszystkim co złe, jak uchronić ją przed samym sobą. Gdy doszedłem do kluby zauważyłem Nick'a. Podbiegłem do niego z myślą, że on coś wie.
- Nick.- Powiedziałem do niego gdy byłem wystarczająco blisko tak aby mnie usłyszał. On się obrócił i się uśmiechnął na mój widok.
- Niall kupę lat.- Zaśmiał się, a ja się lekko uśmiechnąłem.
- Daj spokój nie tak dużo.- Powiedziałem.- Słuchaj słyszałeś te plotki prawda?
- Tak, słyszałem i podobno ma wrócić za kilka dni, ale nie sam.- Odpowiedział na moje pytanie.
- Z kim?
- Alex.- Powiedział tylko jej imię a mi się już słabo zrobiło.
Jeśli ona wróci to nie chce jej widzieć. Ona zmieniła moje życie. Nie chce jej widzieć.
- To jest pewne?
- Na jakieś 90%.- Powiedział bez emocji.- Twoja była chce wrócić.- Zaśmiał się.- Co zaliczysz ją?
- Udław się!- Krzyknąłem.- Nigdy o niej nie mów gdy ja jestem pobliżu.- Dodałem zły.
- Wyluzuj. Nikt nie chce aby oni wracali prócz Małego.- Powiedział.
- Co? Przecież on nic o tym nie wiedział. Sam mi o tym powiedział.
- Ładnie z ciebie zadrwił.- Zaśmiał się pod nosem.- Przecież to jego sprawka, że on wraca i ona. Przecież on z nimi utrzymywał kontakt. On chce znów żądzić Londynem, ale bez niech nie uda mu się. Znam mniej więcej jego plany, ale wiesz to kosztuję.- Powiedział. Zmarszczyłem brwi i nie chętnie dałem mu w kieszeń 30 funtów.
- Masz na działki więc teraz gadaj.- Powiedziałem.
- Dobra, dobra spokojnie. No więc wiem to, że Mały sprowadza Luka i Alex po to aby znów działali razem. Luke był z tego co wiem w Stanach, a Alex gdzieś w Europie. Wiesz ich łatwo da się zachęcić do interesu. Dla nich zawsze liczył się hajs i towar.- Mówił.- Wspomniał coś jeszcze o tobie, że musi jeszcze ciebie w to wszystko wkręcić bo w końcu byliście najlepsi. Tylko jeszcze nie wie jak. Luke ma się dowiedzieć i mu powiedzieć chyba, że kogoś innego załatwi do tego.- Powiedział.
- Dzięki stary.- Powiedziałem klepiąc go w ramię.
- Nie ma za co, a tylko wiesz cicho . To ma być tajemnica bo inaczej mnie zabiję.- Powiedział i znikł za uliczką. Sam postanowiłem wrócić do domu. Chciałem pobyć teraz z Megan. Tylko zamiast jej zastałem kartkę od niej.
![](https://img.wattpad.com/cover/35931023-288-k113942.jpg)
CZYTASZ
Forbidden Love || N.H
Fiksi Penggemar- Gdzie znowu idziesz!- Krzyknęła. - Daleko od Ciebie!- Odkrzyknęłam. Ona nagle wyszła z kuchni ze szklanką wody. - Znowu idziesz się włóczyć ?! Mówiłam twojemu ojcu aby się wysłał do szkoły z internatem, ale on mnie nigdy nie słucha!- Krzyknęłam Ka...