4. "Now, you are the killer too"

1.7K 158 18
                                    

Gdy ponownie się obudziłam, nie znajdowałam się już w tym samym pokoju. Siedziałam na środku czyjejś sypialni. Było bardzo ciemno. Przede mną umieszczone było łóżko a w nim jakaś kobieta.

Już chciałam zrobić krok do przodu, gdy ktoś od tyłu energicznie złapał mnie za brzuch i przyciągnął do siebie. Poczułam czyjś oddech na swoim ramieniu a potem usłyszałam słowa wypowiedziane szeptem wprost do mojego ucha:

- Teraz czas na drugą część naszej zabawy.

Przełknęłam ślinę przestraszona. Wiedziałam, że to jednak nie był koniec. Nie byłam wolna.

Jack poprowadził mnie do przodu, po czym przypiął do jednej ze ścian obok łóżka, z ktorej wystawały silne sznury. Przywiązał mnie tak, że nie moglam sie ruszyć i byłam zmuszona by patrzeć na to co później zrobił.

Podszedł do łóżka w którym nieznana mi kobieta spokojnie spała. Nachylił się bardzo blisko nad nią i powiedział głośno:

- Czas wstawać.

Po tych słowach kobieta powoli otworzyła oczy a widząc maskę Jacka, próbowała sie poderwać z posłania. Nagle kołdrą mechanicznie zerwała sie z niej. Kobieta była przypięta do łóżka tak jak ja do ściany.

Zaczęła krzyczeć, szarpać się, ale nic jej to nie dawało.

- Spokojnie, nikt Cie tu nie usłyszy - zdjął maskę i się uśmiechnął.

Kobieta odwróciła głowę i zobaczyła mnie. Chyba zrozumiała, że nie jest jedyną ofiarą.

Jack usiadł na niej okrakiem i podwinął jej koszulkę. Przejechał dłonią po jej brzuchu na co kobieta odwróciła głowę z płaczem.

- Mam rodzinę, nie rób im tego, błagam - wycedziła, krztusząc sie własnymi łzami.

Słysząc to, chłopak się roześmiał.

Wyjął z kieszeni swój skalpel i zrobił na jej brzuchu to samo co na moim - zaznaczył na nim nerki. Tylko że w moim przypadku na tym sie zakończyło. Kobieta musiała cierpieć dłużej.

Zaczęłam płakać gdy widziałam co jej robi.

Co chwila pogłębiał linie na jej brzuchu. W końcu wbił narzędzie w miejsce jednej z nerek i mocno rozciął skórę według wzorku który przedtem wyznaczył. Gdy jej skóra była wystarczająco rozerwana, włożył w ranę dłoń i szybkim ruchem wyjął z niej nerkę. Widziałam jak kobieta mocno odchyla głowę w tył i umiera. Prawdopodobnie z bólu. Wiecej się nie poruszyła. Jack zadowolony spojrzał na swoją zdobycz po czym...przysunął narząd do twarzy i...ugryzł. Z zadowoleniem rozgryzał i połykał kolejne kawałki jej nerki.

Gdy skończył, oblizał palce i wstał z łóżka. Pod ścianą na której wisiałam, powstała juz kałuża wymiocin.

Chłopak pociągnął za jakiś łańcuch a łóżko momentalnie zleciało w dół a z sufitu wypadło następne. Z kolejną nieznaną mi postacią. Tym razem było to dziecko. Na oko 10-letni chłopiec.

Jack podszedł do mnie i mnie rozwiązał, po czym jednym ruchem popchnął na łóżko tak, że upadłam na chłopca. Rozbudzone dziecko spojrzało na mnie ze strachem. Nagle z jego ust wydobył się głośny płacz i słowa:

- Mamo, obca pani, ratuj!

Patrzyłam na dziecko przerażona.

Jack podszedł do mnie i podał mi skalpel. Nie swoj, inny, nieco mniejszy.

- Teraz twoja kolej - powiedział z satysfakcją.

- Ja... ja tego nie zrobię. - powiedziałam przestraszona, z łzami w oczach.

- Uwierz mi że zrobisz - spojrzał na mnie groźnie po czym jednym ruchem posadził mnie na chłopaku po czym na siłę wcisnął w moją dłoń skalpel i zacisnął ją w pięść. Wciąż trzymając moją dłoń, energicznie wbił narzędzie w brzuch chłopczyka.

Jak tylko starałam sie odwrócić wzrok, Jack chwytał moja głowę i kierował prosto na rozerwane ciało chłopca. Po chwili wyjął z mojej pięści skalpel i włożył moją dłoń głęboko w ranę chłopca a później wyjął w niej nerkę. Puścił mnie, a ja spojrzałam na swoją dłoń, w której trzymałam narząd chłopca. Widząc, jak dzieciak płacze i wierci sie na wszystkie strony, podnioslam z ziemii skalpel i szybko wbilam go w szyję chłopca. Robiłam to tak długo, aż chłopiec znieruchomiał i byłam pewna, ze nie żyje. Chciałam jak najszybciej zakończyć jego cierpienie.

Jack podszedł do mnie i mnie przytulił, siadajac obok na łóżku.

- Teraz i ty jesteś mordercą - powiedział z satysfakcją po czym wtulił sie w moje ramię.

Spojrzałam na rozerwane ciało pode mną.

Zamknęłam oczy i ponownie zemdlałam.

+-+

Strasznego Halloween!!!
Ja przebieram sie za dziewczynę Jacka. A wy? ❤

Now Close Your Eyes || Eyeless JackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz