Następny dzień nie był za wesoły okazując się że mam połączone lekcję z przyjaciółmi Jeona. Jego można było przeżyć chodź co do reszty nie jestem jeszcze pewna lecz do Sugi jestem źle nastawiona, nienawidzę tego człowieka. Wspólne zajęcia to były muzyka oraz plastyka. Nauczyciel kazał nam usiąść i poprosił czterech uczniów na środek. Wyszedł nie jaki J-hope. Idąc ciągle odwracał się w moją stronę obserwując mnie. Pozostali członkowie zaczęli wybierać sobie drużynę po paru minutach słysząc swoje imię wywołane przez Kookiego Lecz udawałam, że nie słyszę. Nagle poczułam że zostaje obejmowana w talii i za sobą dostrzegłam umięśnionego chłopak z szerokim uśmiechem, który ciągnął mnie w ich stronę. Nie byłam zadowolona na to lecz Kook chyba to dostrzegł podchodząc do mnie powiedział, że będzie dobrze. Nauczyciel zadał nam pracę do opisania na temat jakiegoś znanego nam architekta. Gdy szykowałam się do wykonywania zadania głos zabrał chyba ten kogo najmniej lubiłam. Jedynie co słyszałam to "Rap ty zrób to, Jin ty to V ty to" bleble idiota, lecz po chwili usłyszałam coś bardzo dziwnego.
-Ty Kara zrób...
-Nie- nie dałam mu dokończyć. Suga jedynie prychnął ze śmiechu a chłopaki spojrzeli na mnie błagalnym wzrokiem.
-Nie?- spytał krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Nie będę twoją sługą jak oni, nie będę się ciebie słuchać.
-Nie każe ci- powiedział tak jakby teraz go nic nie obchodziło.
-To mi nie rozkazuj, kim ty niby jesteś?
-Kimś- odpowiadał oschle.
-Kimś żeby się tak rządzić ? Nie twoje doczekanie- chłopak nic nie odpowiedział tylko z cwanym uśmieszkiem zaczął dokańczać to co zaczął.
-Nie dostałam odpowiedzi. Dlaczego ty to niby robisz hę?!- podniosłam głos na co nie jaki V mnie poinformował.
-Bo on to umie najlepiej jasne?!- spojrzał na mnie gniewnie.
SUGA POV
Dziewczyna od początku zaczęła mnie wkur*** Nawet już straciłem ochotę na cokolwiek z nią związane a co do chłopaków myślałem że ich pozabijam widząc jak się uśmiechają do niej i nawiązali również tak szybki kontakt a Jeon? Zauroczony nią czy co do cholery?
KARA POV
Zostałam wyprowadzona z równowagi przez jego wredną postawą i brak szacunku do innych ludzi. Dziwi mnie to jednak że jego przyjaciele mieli okazać się łobuzami a nie śmiejącymi się i żartującymi ludźmi. Idąc przez korytarz zauważyłam chyba Jimina i Jina którzy zaczepiają jakąś dziewczynę. Mięśniak (Jimin) zaczął szarpać ją za włosy a Jin klepać po dupie. Zaczęłam si zastanawiać czy nie pomyliłam si czasami co do nich. Okazują się być idiotami chyba z gangu jakiegoś wymyślonego przez ich samych przynajmniej oni tak o sobie myślą.
-Ej, chłopaki! Kurwa ogłuchliście?- Jin odwrócił wzrok na mnie i odsunął się od niej jak poparzony.
-Yyy Kara to nie tak my po prostu żartujemy sobie z nową koleżanką- poklepał ją po ramieniu tak jakby byli dobrymi znajomymi.
-Ta jasne, wiesz mięśniaku...
-Ymmm podoba mi się ta ksywka młoda- przejechał językiem po wardze powodując u mnie dreszcze chodź nie zamierzałam tego ukazać.
-Spierdalaj, jakbyś zapomniał to wy tu jesteście nowi a nie ja, ona jest ze mną w klasie wiem że nie lubi takich żartów i jeśli jeszcze raz ją tkniecie albo kogokolwiek...
-To co?- spytał Jin podchodząc do mnie i blokując drogę.
-To gówno... masz dwa oblicza czy co?- odepchnęłam go z całej siły.
-Bo tak się składa, że mnie wkurwiłaś teraz- Jimin i dziewczyna stali oparci pod szafką, zauważając katem oka ujrzałam jak chłopak ją przeprasza. Uśmiechnęłam się na ten widok.
-Halo mówię coś- Jin skierował mój wzrok na niego- Teraz ty mi nic nie odpowiesz? Przypomnij sobie jak Suga nie chciał to zrobić to miałaś wielki problem.
-Nie rozumiesz palancie, że ona nie jest zdzirą czy suką żebyś ją w taki sposób dotykał?
-A może ty chcesz co?- złapał mnie za rękę i z całej siły ciągnął w stronę schowka, wszyscy co szli wpatrywali się w nas jak na idiotów i nie wiedząc czemu nikt mi nie pomógł tylko ominęli łukiem. Serio się aż tak ich boją? Gdy Jin mnie pchnął zauważyłam, że obok drzwi stali Kook i Suga.
-Jungkook proszę weź go ode mnie błagam pomóż- gdy Jeon chciał do mnie podejść najstarszy mu na to nie pozwolił.
-Młody ona zasługuje na karę, to ona przerwała mi w ważnej rzeczy.
-W jakiej?- krzyknęłam na całą szkołę bo nawet ten Suga, który nie ważył się mi pomóc tylko obserwował to jakby go nic nie obchodziło zatkał uszy.
-W jakiej? Że zgwałcić ją chciałeś? Ty jesteś jednak... - zatkał mi usta ręką i pchnął do środka, nie zdążyłam usłyszeć co Jeon powiedział bo szybko za nami zamknął drzwi. Wiedziałam że to właśnie dziś stracę dziewictwo... Ale pytanie gdzie ten niby mój przyjaciel JungKook Hmm?
CZYTASZ
Nie potrzebuję Cię chodź nadal Cię kocham II SUGA
RandomDwa przeciwieństwa, dwa inne oblicza lecz ta sama miłość. Historia osób w której dziewczyna bardzo w dziwny sposób zagościł w sercu chłopaka.