Królowa balu

1.7K 28 4
                                    

- Jestem boska - powiedziałam do swojego odbicia w lustrze.Czuję się zajebiście. Wyszłam ze szkolnej łazienki i dumnie szłam korytarzem. Czułam na sobie spojrzenia innych. Każda dziewczyna mi zazdrościła i chciała by być mną a każdy chłopak chciał by być ze mną. Specjalnie ubrałam się w krótką    czarną sukienkę i czarne kozaczki. Doszłam do swojej szafki,otworzyłam ją. Wyjęłam z szafki  błyszczyk i jeszcze podamalowałam sobie usta. Pocałowałam lusterko i wyjęłam ksiażki.  Zamknęłam drzwiczki od szafki i zobaczyłam stojącego przedemną NIcka. O nie znowu ten palant. Westchnęłam teatralnie.

- A ja dostanę takiego buziaka jak to lusterko? - odezwał się nie zrażony moją niechęcią. Miałam ochotę mu przywalić w tą jego twarzyczkę. 

- Nie 

- A czemu?

- Bo jesteś palantem, a poza tym ja nie daję buziaków za nic

- To co mogę zrobić, żeby dostać buziaka 

Już miałam coś mu odpowiedzieć, ale w tej samej chwili podzszedł do nas Colin. 

- Odwal się od niej - powiedział 

- Sam się od niej odwal. Już miałeś swoją szansę, ale ją zwaliłeś- odpowiedział Colinowi Nick

Stałam i tak na nich patrzyłam i śmiać mi się z nich śmiało. Może się jeszcze o mnie pobiją, o to by było coś. Niechcący wypadła mi książka z ręki. A ci się po nią rzucili. Normalnie jak wytresowane pieski. Nie nie obrażajmy psów one są od nich mądrzejsze. Schylając sie po moją książkę stuknęli się lekko głowami. W końcu sama podniosłam książkę. 

- Nie chcę być z żadnym z was. Jesteście żałośni

- Zobaczysz jeszcze będziesz chciała być ze mną - powiedział Colin i odszedł

- A kto tu mówi o byciu. Ja chcę się tylko z tobą przespać.

- O tym też zapomnij. Nie jestem z twojej ligi. Idź do tej Melanie  koujonki ona jest z twojej ligi.

- Hhaa bardzo śmieszne. A ty idź sobie do tego Toma naukowca.

- A żebyś wiedział, że on ma u mnie większe szanse niż ty

Nie mając ochoty na dalszą rozmowę i odeszłam i poszłam w stronę sali. 

Królowa baluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz