Rozdział 6

417 15 8
                                    

Już miałam mu przywalić w tą jego twarzyczkę. Nawet ku temu zacisnęłam pięśc,ale koleś miał farta i zadzwonił dzwonek. Ludzie wyszli na korytarz z klas. Przywaliłąbym mu, ale nie chcę mieć kolejnego zawieszenia. Poczekam na odpowiedniejszy moment. 

- Masz szczęście, że zadzwonił ten cholerny dzwonek. A teraz odczep się ode mnie. - powiedziałam do Nicka

- Powiedziałem juz co musisz zrobić,żebym się od ciebie odczepić. Daj mi buziaka,a ja zniknę z twojego zycia na kilka dni. Będę za tobą chodził dopóki mi go nie dasz.

-Jesteś chyba najgłupszą osobą jaką znam i napewno nie dam ci buziaka poprańcu- na samą myśl się wzdrygnęłam.- A tak poza tym przez ciebie straciłam lekcje.

- Ale ty i tak nie lubisz chemii i doświadczeń.

- DObra idź sobe nie chcę żeby ktoś nas razem zauważył.

Zaczełam szybko iść, żeby go zgubić i udało mi się. Połowę przerwy zajęło mi uciekanie jemu. Poszłam w stronę sali gimnastycznej. Teraz mam zajęcia chilliderskie. oczywiście jestem kapitanem drużyny. Szybko przebrałam się w strój i weszłam do sali. 

                                                   *******************************************

Przepraszam, ale musiecie jeszcze chwilę poczekać aż ona wlanie Nicka albo zrobi coś gorszego (aktulanie planujemy co to moze być) dla tego bądźcie cierpliwi 

Królowa baluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz