Rozdział 7

396 14 9
                                    

- Dobra to zaczynamy rozgrzewkę - powiedziałam włączjąc muzykę- czy wszyscy są?

- Nie ma Clary

- Znowu jej nie ma?!! - wpadłam w złość- widziałam ją dzisiaj na obiedzie gdzie ta dziewczyna poszła!!!Clara!!!!- mój krzyk było słychać na całej sali gimnastycznej. 

- Widziałam jak wychodziła ze szkoły - powiedziała Ren z bolałą miną od moich krzyków

Starałam się uspokoić. Wdech i wydech zrobiłam tak kilka razy i doszłam do siebie. 

- No trudno. Dzisiaj ją odwiedzę i dowiem się czemu jej nie ma- gdyby to nie była Clary,jedna z najlepszych chiliderek,to bym tą dziewczyne już dawno wywaliła. - A  teraz zaczynamy trening.

- Beznadziejnie. Nic wam nie wychodzi- odezwałam się po godzinie treningu

-Muszę się napić wody, Możemy zrobić przerwę- odezwała się jakaś głupiutka dziewczyna,chyba jeszcze nie poznała mojego gniewu.

- Przerwę to ty będziesz miała w szpitalu jak wywalę cie za okno

Nic się już nie odezwała po mojej wypowiedzi.Zaczęłyśmy ćwiczyć dlaej. 

- Dobra koniec trening. Poćwicie w domu nad układem. Jutro będzie casting bo mamy za mało osób w drużynie więc informujcie o tym wszystkich. Ren i Slen wy zróbcie i rozdajcie ulotki. 

- Dziewczyny poszły do szatni, a ja jeszcze powtarzałam sobie aerobik.

Usłyszałam jakiś szelst za sobą więc odwróci,łąm się w tamtą stronę i moim oczom ukazał się Colin. Zielonkooki blondyn z głupkowatym wyrazem twarzy. 

- Co tu robisz?! - nie lubiłam jak ktoś przeszkadzał mi w moich ćwiczeniach

- Pięknie wyglądasz w tym stroju , a jak się poruszasz to już wogóle serce zaczyna mi szybciej bić. 

- Mało mnie to obchodzi nie masz tu wstępy w te godziny.

Klepnął mnie w tyłek gdy się odwróciłam do niego tyłem. 

- I mój przyjaciel też cie lubi powiedział patrząc na swojego penisa, któy wyglądał na nadbrzmiałego-powiedziałam to lekko odwracając głowę w jego stronę

- Wiem właśnie widzę. Ale to cie nie upoważniam do dotykania mnie po tyłku. I mógł być w końcu wziąść tą łąpę i położyć ją gdzieś inndziej. 

- A rozumiem, że mam je położyć na twoich cyckach. Bardzo chętnie,dzięki za propozycje.

- Nawet się nie waż. Lepiej tego nie rób chyba że chcesz żeby twoja twarz wylądowała w wodzie z kibla. 

- Nie bądź taka Kat. Pamiętasz co kiedyś między nami było.

- Nie ja nic nie pamiętam - skłamałam- wynocha stąd!!!!

Wyszedł. Jak on mógł mi się kiedyś podobać. Chyba miałam wtedy coś nie tak z głową.

Poszłam w stronę szatni.

Królowa baluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz