Nieproszony gość cz.2

411 14 6
                                    

- Dobra zdejmij - powiedziałam z chytrym uśmieszkiem na twarzy już miałam plan. Zdjął koszulkę, a moim oczom ukazał się ładny kaloryfer. Starałam się jednak nie zwracać na to uwagi i kontynuować swój plan. 

- Jeszcze spodnie - powiedziałam słodziutkim głosikiem

- szybka jesteś - odpowiedziałł zdejmując spodnie. Podeszłąm do niego bliżej. Nasze ciała się stykały. Jak narazie mój plan szedł świetnie. Popchnęłam go w stronę drzwi. Byliśmy tak blisko, a on był w samych bokserkach. Jego bliskość działała na moje ciało. 

- Nie myśl o tym dziewczyno - skarciłam siebie  w myślach realizuj swój plan. 

Jedną rękę położyłam na drzwiach i otworzyłam je, wypchnęłam go za nie i szybko je zamknęłam. Uśmiechnęłam się do siebie na myśl o NIcku stojącym na korytarzu w samych bokserkach. 

- Odawaj moje ubrania - usłyszałam jego głos za drzwiami

- Zapomnij to cie powinno czegoś nauczyć

- Kat ja nie żartuję odawaj moje ubranie bo rozwalę te cholerne drzwi

- Powodzenia Nick - powiedziałam i zaczęłam się przebierać

Właśnie zdejmowałam bluzeczkę gdy usłyszałam kopnięcia w drzwi

- Nick ty pajacu ogarnij się. Nie psuj tych drzwi. 

- NIe rozkazuj mi Kat i odawaj mi moje ubrania 

- Odam jak zasłużysz. yyy czyli nigdy - powiedziałam chociaż tak naprawdę miałam mu zamiar je odać po tym jak się przebiorę ale nie musiał o tym wiedzieć

Przebrałam się i wyszłam na korytarz. 

- Boże ty tu nadal stoisz - powiedziałam do Nicka ze śmiechcem bo na sam jego widok chciało mi się śmiać

- Gdybym wiedział, że to wywoła twój uśmiech. Rozebrał bym się dla ciebie już wcześniej. - powiedział z uśmiechem na, który podrywał te wszystkie głupie panny

- Chcesz to łap - powiedziałam to rzucając w niego spodniami. 

- A bluzka?

- Nie dostaniesz. 

- A rozumiem tak ci się podobam bez koszulki i chcesz mnie podziwiać. Dla ciebie wszystko Kat

- Chciałbyś Nick.

Zaczęłam iść w stronę wyjścia jednak Nick zsnuł się za mną

-  Możesz za mną nie łazić

- To odaj mi moją bluzkę 

- Dobra trzymaj tą bluzkę i odwal się

Poszłam w stronę drzwi i w końcu wyszłam ze szkoły 

                                                                ********************

Co sądzicie o tym rozdziale? To taki mój pożegnalny bo jutro wyjeżdżam na mazury i wracam za tydzień więc o ile tam nie będzie wi-fi to dpodziewajcie się kolejnego rozdziału za tydzień 

Królowa baluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz