Rozdział 2

701 17 6
                                    

Mam teraz chemię. Poprostu super pani.P jest bardzo wymagająca. Weszłam do sali, a nauczycielka robiła jakieś doświadczenie. Nienawidzę takich doświadczeń bo boję się  jak to mi się często zdarza, że coś mi wybuchnie. Chociaż czasami niektóre doświadczenia są ciekawe i mogę je przenieść do codziennego życia i przydają się przy robieniu psikusów innym. Usiadłam w środkowej ławce. Gdzieś czytałam, że nauczyciele najmniej zwracają uwagę na te osoby co siedzą środkowych rzędach. 

- Nie przyzwyczajcie się do swoich miejsc. Mam zamiar was poprzesadzać- chyba coś ją boli. Nie odam swojego miejsca moje i już. 

- Zaczęła czytać listę nazwisk kto z kim siedzi i gdzie

- O nie tylko, żebym nie musiała siedzieć z Nickiem- powtarzałałam to sobie w myślach mając nadzieję że im więcej razy to powtórzę to to się spełni, ale się przeliczyłam. Po chwili usłyszałam swoje nazwisko.

- Kat Preston usiądzie z Nickiem Frustermanem. - no chyba jednak nie- możecie zostać w ławce Kat- przynajmniej jedna dobra rzecz, ale już bym wolała usiąść nawet w pierwszej łąwce byle nie musieć jej   dzielić z tym palantem. Postanowiłam wziąść sprawy w swoję ręcę. 

- A muszę z nim siadać? Może mi dać pani każdego tylko nie jego- powiedziałam i zrobiłam słodkie oczka.

- Tak Kat to musi być Nick i nie sprzeczaj się ze mną - powiedziała. Jeszcze tego pożałuję. 

Spojrzałam się na Nicka z obrzydzeniem, a ten uśmiechał się widocznie zadowolony, że będzie ze mną siedział. w sumie kto by się nie cieszył. Zaczął iść w stronę mojej ławki z tym swoim durnym uśmiechem. Posiedzi ze mną trochę to mu zniknie ten uśmiech. Jeszcze idąc w moją stronę zaczął dotykać się w czułe miejsce. Jezu co za zbok. Jeszcze zabawia się sam ze sobą. Usiadł na krześle obok mnie i rozwalił się jak jakiś król.Swoje nogi położył na moim krześle. Zajmował więcej niż połowę ławki. Aż niewiedziałam, że taka chuda osoba może zająć tyle miejsca. 

- Nie za wygodnie ci - powiedziałam do niego

- Bardzo wygodnie. Dziękuję, że się tak o mnie troszczysz. 

- Możesz usiąść jak cywilizowana osoba bo zajmujesz za dużo miejsca 

- Cicho-uciszyła nas pani- Zaczynamu doświadczenie

Zepchnęłam jego nogi ze swojego krzesła i usiadłam. 

--------------------------------------*******************************--------------------------------------------------------

Miałam się uczyć. No ale cóż każde zajęcie jest lepsze od nauki więc przepisałam kolejny rozdział. Życzę miłej lektury. 

Królowa baluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz