Rano obudził mnie dźwięk głośnego wiatru i gradu walącego o szyby.
11:30.
Pierwszy raz w historii mojego życia spałam tak długo...
Przewróciłam się na drugi bok.-Draco!- krzyknęłam. Malfoy leżał obok głupio uśmiechając się.
-Co?
-Co tutaj robisz?
-Leżę. Nie widać.Wstałam śmiejąc się.
Podeszłam do czarnej komody stojącej przy ścianie i wyciągnęłam z niej granatowe jeansy, białą tunikę i czarne glany.
Weszłam do łazienki, ubrałam się, uczesałam i zrobiłam lekki makijaż.
Draco stał przed moją szafą i grzebał w niej.
-Co ty robisz?
-Dlaczego nie założysz tego?Blondyn spojrzał na mnie z wyrzutem, pokazując jednocześnie krótką, czerwoną sukienkę z odkrytymi plecami.
Stał z nią z wyczekującą miną.-Bo, nie miałam okazji.
-Teraz ją masz.
- Ogh. Przestań! Nie ubiorę jej, wyglądam w tym jak dziwka.
-To źle?
-Nie wkurzaj mnie.Blondyn zrobił minę zbitego kundla, ale schował sukienkę do szafy.
-Jutro jest Wigilia.
-I co w związku z tym ?Wzruszyłam niedbale ramionami i stanęłam przy drzwiach.
-Zabiorę Cię gdzieś.
-Gdzie?
-Cj, czy możesz umówić się ze mną?
-Nie. Znaczy... Draco... Lubię Cię, ale nie chcę robić Ci nadziei...
-Robić mi nadziei? Moje pytanie nie było prośbą, czy chcesz, czy nie i tak tam ze mną pójdziesz.
-Nienawidzę Cię!
-Ja Cię lubię.Przewróciłam oczami i wyszłam, a Draco poszedł za mną. Szliśmy chwilę w ciszy, a potem blondyn podniósł mnie i przerzucił przez ramię, tak, że teraz siedzę mu na ramionach.
-Draco, odstaw mnie!
-Nie. Nie odstawię.
-Przestań, zaraz ktoś nas zobaczy.
-Zgadzasz się ze mną jutro wyjść?
-Tak, ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Pójdę z tobą, jeżeli przefarbujesz włosy na różowo.
-Jaja sobie robisz?
-Nie.
-Dobra, mogę to zrobić.Malfoy odstawił mnie i wzruszył ramionami.
Skręciliśmy w prawy korytarz, w którym stała Pansy. Dziewczyna od razu pobiegła w naszą stronę i rzuciła się na Dracona całując go.
Pansy ma na sobie krótką, czerwoną mini, czarny gorset i wysokie buty na koturnie.
Jej makijaż jest za mocny niż powinien; na ustach ma rażącą czerwień szminki, dużo różu na policzkach i czarny cień na powiekacj i tego samego koloru ich obramowanie. Teraz jej włosy są koloru złotego blondu, a pasemka są różowe. Krótko mówiąc: Pansy wygląda jak stara kurwa chodzaca po ulicy.
Masakra.-Pansy... jak ty wyglądasz...
-No wiem, super nie?!
-Nie. Wyglądasz okropnie.- Spojrzałam na nią z lekkim obrzydzeniem.
-Ty jesteś po prostu zazdrosna! Wiesz, że Dracuś woli mnie i zazdrość cię zżera.Uniosłam brwi i odeszłam.
-Dobra, okay... Wy się tu liżcie, a ja sobie pójdę...
I sobie poszłam.
Skręciłam i weszłam na błonie, potem spadając na ogromnym drzewie.
Pansy mnie rozbraja, jest taka zabawna z tą swoją miłością...
Odbiegając od tematu... już nie mogę doczekać się widoku Dracona z różowymi włosami.
CZYTASZ
Goldie, Ty Suko ( Draco Malfoy )
Fiksi PenggemarCo jeśli arystokrata Draco Malfoy spotka na swojej drodze kogoś jeszcze gorszego niż on sam? I jeśli ten ktoś będzie dziewczyną? Jeśli będzie inna niż wszystkie. I nie będzie chciała wskoczyć mu do łóżka? Jeżeli coś co zrobi zrani go zbyt mocno? Za...