Draco P.O.V
-Stresujesz się? - Spojrzałem na idącą obok mnie blondynkę ( teraz Goldie jest blondynką).
-Prrr. Niby czym? Naborami do drużyny? Jesteś żałosny!Cj zrobiła głupią minę i potrząsnęła głową.
-Nie możesz iść.
-Dlaczego?
-Bo Quidditch jest bardzo niebezpieczny, nie chcę, żeby coś ci się stało.
-Błagam cię! Mi ma się coś stać? Ty naprawdę jesteś jakiś pojebany Malfoy.
-Po prostu nie chcę, żebyć była w drużynie. Nie nadajesz się.
-W dupie mam, co chcesz, a co nie, Malfoy. Dobrze wiesz, że gram lepiej niż ty i boisz się, że zajmę twoje miejsce w drużynie. I wiesz co? Mam taki zamiar.
-Ty jebana manipulantko!No dobra... to ja jestem jebanym manipulantem. Gdy Goldie mówiła, że boję się o miejsce w drużynie to miała rację... a teraz ją wkurwiłem. To raczej nie wróży nic dobrego.
-Idziesz na nabór do drużyny? - z zadumy wyrwał mnie głos Pansy.
-Tak. Czego chcesz?
-Znowu pokłóciłeś się z Cj?
-Jak to... znowu?
-Jesteś z nią dwa tygodnie, a kłociliście się już siedem razy, no teraz już osiem.
-Co, ty to liczysz?
-Nie, pamiętam, bo zawsze sprzeczasz się z nią o coś innego. O co teraz poszło?
-Ogh. O Quidditcha. Powiedziałem jej, że nie chcę, aby grała, i że się do tego nie nadaje.
-Ale ona gra lepiej niż ty. Widziałam jej wszystkie nagrody, ma ich mnóstwo! Po trzydziestu przestałam liczyć... myślę, że jest nawet lepsza od Kruma.
-W tym problem, Pansy. Nie chcę, żeby zajęła moje miejsce w drużynie. Byłem szukającym bardzo długo. Cj chce zająć właśnie tą pozycję.
-Nie martw się, na pewno to ty będziesz szukającym... Draco, to opiekuni poszczególnych domów wybierają członków swojej drużyny. Snape cię lubi...
-Nie o to chodzi, dziewczyno! Nic nie rozumiesz?
-Zależy co mam rozumieć.Pobiegłem w stronę boiska do Quidditcha. Jest tu już bardzo dużo czarownic i czarodziejów ze wszystkich domów.
Na miejscach sędziowskich siedzą już opiekuni domów.***
Zszedłem z miotły zadawolony z siebie. Dostałem od Snapea dużo punktów, więc miejsce w drużynie mam zagwarantowane.
Tylko zostaje jeszcze kwestia Cj... to ona teraz pędzie " pokazywać swoje umiejętności ".
Zająłem miejsce na trybunach obok jakiegoś chłopaka ze Slytherinu.
Cj wyleciała wysoko w górę. Jedyne co robię ja to wytrzeszczam oczy. Wiedziałem, że świetnie gra, ale nie, że umie zrobić jaskółkę na miotle i takie tam podobne. Już wiem, że ze mną wygrała.
Potrząsnąłem głową. Cj siedziała teraz na miotle, ale chyba... miotła próbuje ją zrzucić? Wziąłem lornetkę od bruneta siedzącego za mną i śledziłem każdy ruch dziewczyny.
Miotła zaczęła zataczać szybkie kółka. Zanim mrugnąłem Cj wisiała już głową w dół. Blondynka widocznie walczy z miotłą. Póściła się jej nagle jedną ręką i przewinęła wokół niej tak, że znów siedziała w normalnej pozycji. Miotła zaczęła drgać i szarpać nią na wszystkie strony świata. Goldie przyrąbała głową o jej koniec, ale prawie od razu otrząsnęła się i ruszyła w dół. Miotła nabierała coraz większej prędkości. Widzę, że Cj ewidentnie już nad nią nie panuje. Znajduje się coraz bliżej twardej ziemi boiska. Zaraz w nią uderzy!
Zbiegłem szybko na dół i przeszedłem przez barierkę odgradzającą boisko od trybun. Stoję teraz na boisku; Cj jest już koło dwóch metrów nad ziemią.-Cj!
Krzyknąłem. Około metra nad ziemią Goldie poderwała miotłę w górę i uniknęła zderzenia z glebą. Wszyscy znajdujący się tam nauczyciele także zbiegli na dół, wiem, że wstrzymali oddech.
Dziewczyna znowu zaczęła zlatywać w dół, ale tym razem spokojniej. Odzyskała panowanie nad miotłą. Koło trzech metrów nad ziemią zeskoczyła z niej.
Goldie ruszyła w moją stronę.-Ty pedale! Aż tak zależało ci na pozycji w tej cholernej grze! Ufałam ci, a ty mnie prawie zabiłeś! Rozpieszczony kurwiarzu!
Blondynka rzuciła się na mnie. Uderzyła mnie pięścią w twarz i kopnęła w biodro, na co upadłem na mokrą od śniego glebę.
Cj odsunęła się i wycelowała w moją stronę różdżką.-Crucio.
Usłyszałem aksamitny głos należący do Goldie, zaraz potem poczułem przeszywający moje ciało mocny ból, a oczy miałem nim zaćmione.
-Zostaw mnie, Hagrid!- słyszałem wrzaski dziewczyny, ale nie miałem siły by wstać.
CZYTASZ
Goldie, Ty Suko ( Draco Malfoy )
Fiksi PenggemarCo jeśli arystokrata Draco Malfoy spotka na swojej drodze kogoś jeszcze gorszego niż on sam? I jeśli ten ktoś będzie dziewczyną? Jeśli będzie inna niż wszystkie. I nie będzie chciała wskoczyć mu do łóżka? Jeżeli coś co zrobi zrani go zbyt mocno? Za...