1. "...szukasz czegoś?"

174 6 0
                                    

Minęły już prawie dwa lata. Dwa kurewsko długie lata odkąd moje życie się zmieniło. Dawałam jakoś radę i udawałam, że wszystko jest w porządku. Tak na prawdę od środka nadal mnie ropierdalało, cały czas miałam ich w sercu. Nie mogłam się na niczym skupić. Zrezygnowałam z siatkówki, ponieważ każdy mecz przypominał mi o tamtym dniu...Na nadgarstku zawsze mam bransoletkę, nie rozstaje się z nią nawet na moment. Jest dla mnie tak cholernie ważna, w sumie jedyna taka pamiątka, chociaż zachowałam też sobie kilka bluz, bluzek i nawet jedną parę dresów oraz fullcap. Wszystkie te rzeczy należały kiedyś do mojego brata.

Jest ostatni dzień wakacji, a ja siedzę w domu. Moja siostra nadal jest z Mattem, są szczęśliwi i to jeden z nielicznych powodów, dla których się uśmiecham. Dzisiaj wieczorem mamy iść na imprezę razem z moimi przyjaciółkami. W końcu jest ostatni dzień, kiedy się mogę wyszaleć, a siostra i jej chłopak będą mi towarzyszyć, bo uwielbiają wszelkiego typu imprezy. Szczerze to nie podobały mi się te imprezy, ale po pierwsze lepsze to niż siedzenie samemu w domu, po drugie Vic i Jessica na nie chodziły, a po trzecie, choć na chwilę mogłam wyluzować. Byłam w trakcie oglądania pierwszego odcinka PLL, aż tu nagle usłyszałam pukanie do drzwi, dlatego wyjęłam słuchawki z uszu i odłożyłam laptopa na bok.

-Proszę!

-To tylko ja.- W drzwiach stał Matt. -Przyszedłem Ci powiedzieć, że jedziemy z Nicole do galerii i nie będzie nas jakieś 2/3 godziny. Chcesz, żeby Ci coś kupić?

-Ymm...Chyba raczej nic nie jest mi potrzebne, ale będę dzwonić lub pisać.

-No okej to jesteśmy w kontakcie.- Powiedział i zniknął za drzwiami. Wzięłam z powrotem laptopa na kolana i zaczęłam przeglądać własnego tumblra. W ciągu ostatnich dwóch lat dodałam ich nie wiele, ale opisywały one wszystko, co czułam i co robiłam. Zdjęcia, gify...To było moje Życie. Mój tak jakby pamiętnik. Nagle usłyszałam wibracje telefonu. Poprzewracałam wszystkie poduszki w celu odnalezienia urządzenia, a kiedy już go znalazłam odebrałam połączenie i przyłożyłam aparat do ucha.

-Halo?

-Boże Gin! Nie zgadniesz, co!- Usłyszałam po drugiej stronie głos mojej przyjaciółki Victorii.

-Co się stało Vic?

-Niall Horan, Zayn Malik, Liam Payne, Harry Styles i Louis Tomlinson będą z nami w jednej klasie rozumiesz?!

-Że, co? Jak to?

-No, bo nie zdali, Louis już podobno drugi raz, a Harry, żeby być z resztą swojej ekipy przepisał sie do nas.

-Jezuuu, musieli się przepisać akurat do naszej klasy??

-Najwidoczniej tak, ale mniejsza o to pogadamy o tym jak się zobaczymy. Idziesz na imprezę?

-A mam inne wyjście?

-Niee. Ale będzie się działo. Przyjść do Ciebie przed?

-Jeśli masz ochotę. Jessi też będzie jak coś.

-Okej to będę około 16, może przed może po nie wiem, zależy jak się wyrobię.- Powiedziała, po czym się rozłączyła. A ja wstałam z łóżka, wzięłam paczkę papierosów z biurka i wyszłam na balkon. Szczerze, to sama nigdy bym nie pomyślała, że zacznę palić, ale od śmierci bliskich trochę się zmieniłam nawet z charakteru. To znaczy nadal byłam grzeczną dziewczynką, chociaż jak trzeba było sie do kogoś odezwać to, to robiłam, ale mówię teraz o tym, że zaczęłam palić i od czasu do czasu zdarzało mi się pić, ale to chyba jak każdemu w moim wieku. Odkąd Vic powiedziała mi, że elita naszej szkoły ma być ze mną w jednej klasie cały czas myślałam jak to będzie. Na szczęście jutro nie mamy jeszcze lekcji tylko dopiero w środę. Spaliłam fajkę i wróciłam do pomieszczenia udając się do łazienki, żeby wziąć prysznic, umyć głowę i ogólnie rzecz biorąc się ogarnąć i naszykować do imprezy. Kiedy wyszłam z łazienki była 14: 55, czyli za jakąś godzinkę mogłam spodziewać się dziewczyn. Na razie założyłam na siebie szare dresy z niskim stanem i czarny t-shirt (mojego brata), zawiązałam wysuszone włosy w wysokiego, luźnego koka i wróciłam do przeglądania tumblra. Włączyła swoją ulubioną piosenkę jeszcze za czasów starej Miley "The Climb". Z uśmiechem na twarzy przeglądałam tumblry innych ludzi. Nagle trafiłam na bloga osoby, której nigdy w życiu bym się tu nie spodziewała. Niall Horan ma tumblra. Weszłam w profil, ale okazało się, że nic na nim nie ma. Przejrzałam jeszcze swa inne tumblry i kiedy chciałam wchodzić na trzeciego usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam z łóżka, odstawiłam laptopa na bok i zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi, a po ich drugiej stronie stała Jessica i Victoria.

Our happy ending /N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz