Kolejne spotkanie w parku. Kolejne dwie godziny przed nimi. Kolejny wspólnie spędzony czas. Poznawanie nowych cech, analizowanie i ponowne uczenie się. Harry na myśl na o kolejnym spotkaniu nie mógł doczekać się. Dwa dni czekania przeciągały się w dwie wieczności. A gdy nastał czas spotkania niecierpliwie czekał na jej rude włosy powiewające na wietrze.
- Co tym razem chcesz wiedzieć? - Luanna zjawiła się niewiadomo skąd i udawała, że nie zauważyła jak chłopak podskoczył ze strachu.
- Kolejną cechę - oparł się i patrzył jak dziewczyna siada po turecku na ławce i obraca się w jego stronę.
- Lekceważący. Wybierasz sobie przedmioty, którym poświęcasz sto procent swojej uwagi. Resztę olewasz. Nie skupiasz się na nich i udajesz, że nie istnieją.
- Po prostu ich nie lubię - chłopak wytłumaczył się.
- W nauce gusta nic nie znaczą. Praktycznie żaden przedmiot nie zawiera całego ciekawego materiału, ale pojedyncze tematy naprawdę potrafią zaciekawić. - uśmiechnęła się. - Ostatnio zapłaciłeś za swoje lekceważenie języka angielskiego.
- Jego lekcje są takie nudne, że mam ochotę popełnić samobójstwo.
Luanna zmarszczyła pogardliwie brwi.
- Słuchałeś kiedyś co do ciebie mówi?
- Nie.
- Więc skąd wiesz, że są nudne? - zapytała krzyżując ręce.
- Florence tak mówi. Mamy ten sam stosunek do przedmiotów, więc jak mówi, że przedmiot jest nudny dla niej, to na pewno mnie też nie zainteresuje.
- Nie stać cię na własną opinię? Harry Styles zmęczy się? Nadwyręży mózg? Może ego? - Lua uśmiechnęła się szyderczo.
Harry powstrzymał się kilku przekleństw i pogardliwie spojrzał na swoją towarzyszkę.
- Daruj sobie. Nikt nie musi być idealny jak ty.
- Jesteś za leniwy na osiągnięcie doskonałości - parsknęła dziewczyna.
Chłopak od razu wstał, a po nim rudowłosa.
- Myślę, że to dobry czas na koniec naszego spotkania.
- Wow, co za zdumiewająca opinia - Lua odparła zgryźliwie.
- Idź w cholerę - Harry zaakcentował wyraźnie każde słowo.
- Świetnie.
- Świetnie.
I odeszli w dwie różne strony. Oboje wściekli, pogardliwie nastawieni do każdej mijanej osoby. Sarkastyczni, złośliwi i wredni. Stanowili razem i osobno mieszankę wybuchową, która mogła wybuchnąć w każdej chwili. I dobrze, że rozdzielili się. Jeszcze minuta ich spotkania a padłyby słowa, których oboje by żałowali. Pomimo tego, że byli rozsądni.
Choć wkrótce przekonają się co znaczą emocje i do jakich czynów doprowadzają.
X
~ earnest
CZYTASZ
karykatura ▲ h.s. ✔
FanfictionCo się stanie, gdy Harry otrzyma swoją karykaturę? I co jeśli chłopak odważy się znaleźć anonimowego Karykaturzystę? ©2016; diverpunk