Smutek przenika do moich żył.
Każde westchnienie jedt utratą mych sił.
Każdy oddech, każdy ruch
Zwala mnie z nóg.
Przez los mój zatracony,
Słaba ma dusza.
Niczym nie da się jej ukoić,
Niczym przydusić.
Lecz śmierć człowieka nie kusi.
W stronę ulgi wciąż się zmagam.
W oddali widać koniec mych błagań
O to co w życiu najważniejsze,
O szczęście.
Dla niego się zmagam, dla ukojenia i lekkiego ducha.
I coddziennie szczęście słyszę z oddali,
Szepce mi do ucha.
Z przejęciem go słucham i patrzę,
Do czego w życiu dążę.
I tylko jedno pytanie nasuwa mi się w myślach :
Czy dobrą drogą podążam?
CZYTASZ
Krwawe Łzy
Roman d'amourPoświęciłam cenny czas, który straciłam na smutku i tęsknocie. Z mych oczu wydobywały się krwawe łzy, spadające na kartki. I ty to nazywasz wierszami ... Jest to pierwszy tomik wierszy z serii "Otchłań Rozpaczy"