Rozdział 3

489 34 1
                                    

W końcu dojechałyśmy na miejsce. 4 godziny jazdy minęły w mgnieniu oka. Z Dezyderym już nie spotkałam się w pociągu i było mi z tego powodu smutno, ale cóż. Na peronie zamówiłam taxi i pojechałyśmy pod Halę Stulecia. Kiedy byłyśmy na miejscu prawie dostałam zawału! Kolejka do wejścia była długości chyba z 2 kilometrów! Od razu straciłam nadzieję, że spotkam jakiegoś YouTubera i będę mogła z nim chwilę porozmawiać. Ustawiłyśmy się w kolejce i czekałyśmy w niej chyba z 4 godziny. Kiedy nadeszła nasza kolej Julka wyciągnęła swój bilet, a ja nie mogłam go znaleźć. Szukałam wszędzie: w torebce, spodniach i nie znalazłam go. Byłam już bliska płaczu, gdy podszedł  do mnie Czułek i powiedział, że jestem z nim. Pani w budce była bardzo zdziwiona tak samo jak ja i Julka.
Oczami Dezyderego
Weronika była straszną gapą! Najpierw potknęła się w pociągu, a teraz zapomniała wziąć biletu, na szczęście w porę przyszłem ja. Bardzo mi się podoba (ma takie piękne oczy), ale nic o niej nie wiem. Widziałem, że była bardzo zadowolona kiedy dałem jej ten bilet, chyba też jej się podobam.

Niewiarygodne chwile || FF MasterczułekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz