8 - Dlaczego ona?

45 2 1
                                    

Jedyne co zapamiętałam z poprzedniego dnia oprócz świetnej wiadomości od Emily było to, że pogodziłam się z Oliverem (o ile to można było kłótnią nazwać). W sumie cieszę się, że coś takiego się stało, bo od tamtego czasu nasze stosunki się tak jakby polepszyły.

Jak zwykle gdy się obudziłam, on czekał w oknie. To było z jednej strony miłe, a z drugiej przerażające, nie wiedziałam czy nie siedzi tam czasem kilka godzin, czekając aż wstanę czy coś w tym stylu.

– Nie umiem się doczekać dzisiejszej próby – powiedział, wskakując przez okno do środka.

– Dlaczego? – spytałam kładąc się z powrotem na łóżko.

– Jakoś czuje, że będzie wyjątkowa – położył się obok mnie po czym się do mnie przytulił.

– Taak? A ja czuję, że chce mi się spać.

– A wiesz która godzina?

– Nie – odpowiedziałam z przerażeniem, jakoś wiedziałam czego mogo się spodziewać po takim pytaniu.

– Ja też nie.

– Oliver.

– Tak kochanie?

– Głupi jesteś.

– Ale i tak mnie kochasz.

Zanim zdążyłam coś odpowiedzieć mój telefon zadzwonił. Leżał na łóżku więc musiałam tylko sięgnąć po niego ręką. Spojrzałam na wyświetlacz, Austin. Odebrałam.

– Co chcesz?

– Cieszę się z waszej bliskości i w ogóle ale tak jakby próba zaczyna się za 5 minut – usłyszałam podwójny głos.

Spojrzałam w stronę okna. W pokoju Olivera stał Austin w telefonem w ręku machając w naszą stronę.

– Oliver musimy wstać...

– Nie wierzę, że ty to mówisz.

– Ale za pięć minut zaczyna się próba.

– Co? – wstał z taką prędkością, że prawie spadłam z łóżka.

Usiadłam na łóżku i spokojnie sięgnęłam do szafki z ubraniami. Oliver spojrzał przez okno do swojego pokoju gdy tylko zauważył Austina, zorientował się o co chodzi.

– To my poczekamy przed domem – powiedział wchodząc do swojego pokoju.

– Oki.

Wzięłam ubrania i szybko się przebrałam, jednak w trakcie zauważyłam, że stało się coś przez co musiałam zostać trochę dłużej, cóż dziewczyny miewają te dni tylko raz w miesiącu...

Wyjrzałam przez okno, po czym zawołałam do chłopaków.

– Idźcie beze mnie, ja za chwile tam dojdę, muszę trochę dłużej zostać.

– Jesteś pewna? – spytał z troską Oliver.

– Tak – uśmiechnęłam się i od razu udałam się do łazienki.

Nienawidzę tych dni.

Kiedy w końcu udało mi się ogarnąć, jak najszybciej wyszłam z domu, prawie przez cały czas biegłam. Kiedy zatrzymałam się na chwilę, poczułam, że kręci mi się w głowie. Usłyszałam nadjeżdżający samochód. Po tym była tylko ciemność.

*Narracja trzecioosobowa*

Tym czasem reszta zespołu przygotowywała instrumenty wciąż czekając na Victorie. Nikt właściwie nie znał powodu dla którego miałaby się ona aż tak spóźnić. Oczywiście, wszyscy się martwili.

– Może pójdę sprawdzić co się dzieje? – spytał Oliver z paniką w głosie.

– Gdyby stało się coś poważnego, zadzwoniła by, prawda? – stwierdziła Emily niezbyt przekonującym głosem.

– Może po prostu do niej zadzwonimy? – powiedziała Sam którą tak jak wszystkich powoli przerażał strach.

– Ja to zrobię – odpowiedział Austin.

Wyciągnął komórkę, po czym zaczął dzwonić. Wszyscy patrzyli na niego oczekując.

– Nie odbiera – powiedział, odkładając komórkę.

– Idę do niej – stwierdził Oliver wstając z miejsca.

– Nie tak szybko.

Wszyscy spojrzeli w stronę drzwi łączących garaż z domem, w których stała mama Sam. Miała bardzo poważny wyraz twarzy.

– O co chodzi mamo? – spytała Sam drżącym głosem.

– Victoria miała wypadek.

Żadne z nich nie było w stanie na to jakkolwiek zareagować. Każde z nich powoli przetrawiało tę informację. Pierwszy do życia wrócił Oliver.

– Jaki wypadek? – spytał.

– Samochodowy.

Sam zakryła usta dłońmi.

– Mogę was do niej zawieść – powiedziała – ale nie wiem w jakim będzie stanie ani czy pozwolą wam się z nią zobaczyć.

Wszyscy jednogłośnie podjęli decyzję. Nie zależnie od tego czy będą mogli się z nią spotkać czy nie, po prostu nie mogli nic nie robić, a już tym bardziej zacząć próbę bez niej.

W trakcie drogi stawała grobowa cisza, nikt nie odważył się wydobyć z siebie ani jednego dźwięku.

– Wie pani w jakim mniej więcej jest stanie? – spytał Oliver przerywając ciszę.

– Nie wiem, jej mama zadzwoniła do mnie mówiąc tylko o wypadku, myślę, że sama nie wiedziała w jakim aktualnie stanie znajduje się jej córka.

– Dziękuje – powiedział po czym zaczął przyglądać się swoim nogom.

Nie mógł przestać o niej myśleć. O tym z jakim może być stanie, czy będzie przytomna, czy będą mogli ją zobaczyć i... czy będzie...

Kiedy w końcu dotarli na miejsce, wszyscy od razu wyskoczyło z auta i weszli do szpitala. Pierwsze co od razu zauważyli, to mama Victori rozmawiająca z jakimś doktorem.

Odczekali chwilę i kiedy wreszcie została sama, wszyscy od razu rzucili się na nią z pytaniami.

– W jakim jest stanie?

– Co dokładnie się stało?

– Będziemy mogli się z nią zobaczyć?

– Żyje?

Kiedy usłyszeli to ostatnie pytanie z ust śmiertelnie poważnego Olivera, nagle wszystkich ogarnął strach. To było coś, co było całkiem możliwe, mimo to starali się o tym nie myśleć przez cały ten czas.

– Żyje – odpowiedziała mama Victori, na co wszyscy odetchnęli z ulgą. – Co do jej aktualnego stanu, to sama za bardzo nie wiem co mam wam powiedzieć. Lekarze cały czas przychodzą z nowymi wiadomościami, ale niestety kiedy przyszli po raz czwarty przestałam rozumieć co do mnie mówią. Jeśli chodzi o to co się stało... wygląda na to, że kierowca stracił panowanie nad ciężarówką i w jechał w chodnik... i w Victorie.

Wszyscy po raz kolejny musieli powoli przetrawiać nowe wiadomości.

Ciężarówka.
Wjechała.
W.
Victorie.

Nikt już nie wiedział co ma na ten temat sądzić, jakim cudem to się stało i dlaczego właśnie jej. W końcu Sam nie wytrzymała, z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Emily przytuliła ją. Austin objął obie ramionami. Oliver zrobił to samo.

=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|=|

UWAGA DODAŁAM ROZDZIAŁ, CZEKAM NA BRAWA
A tak serio o szczęśliwego roku i te sprawy XD
Udało mi się jakoś napisać ten rozdział. Cóż, spodziewajcie się niedługo końca :)
W moim tempie to "niedługo" potrwa pewnie z pół roku ale oj tam XDD
Dziękuję wszystkim którzy to czytają <3

Last Sound || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz