Dziś w szkole Kacper był strasznie dziwny. Inaczej się do mnie odzywał jakby był zły albo zdenerwowany. Kiedy pytałam się o co chodzi on mi odpowiadał, że nic mu nie jest jakoś mu w to nie wierze. Nie wiem o co chodzi może coś zrobiłam nie tak. Nie rozumiem. Nie będę sięteraz tym przejmować. Za nie długo mam urodziny i chce się tym cieszyć. Lena jest już szczęśliwa, więc ja też spróbuje.
