19 marca 2016

90 1 3
                                    

Dziś mój wielki dzień. Rano gdy wstałam Kacper już nie spał. Przytulił mnie na powitanie. Dziś czułam się jeszcze gorzej niż zwykle. Musiałam go przekonać, że nic mi nie jest. Tak to by mnie nie wypuścił z domu na mecz a tego to ja nie chce. A wogule to na meczu było wsponiale wygrałyśmy 30 do 21. To była wspaniała gra. Czułam się na swoim miejcu, że jestem tam gdzie powinnam. Po meczu poczułam się słabo i zemdlałam. Zawieziono mnie do szpila. W szpitalu odkryto u mnie cukrzyce. Wszystko wreszcie się wyjaśniło. Moje zmęczenie oraz zemdlenie. Cukrzyca to choroba, której się nie boję oraz nie zmienia mojego życia. Dziś wszystkich trochę nastraszyłam. Kacper był tak wystraszony, że nie chciał ze mną rozmawiać, ponieważ go okłamałam, że nic mi nie jest. Przed moim wypadkiem pamiętam tylko to, że Kacper szybko do mnie podbiegł. Jeszcze nigdy tak nie miałam. Niestety ale sobie zwichnełam nadgarstek. Na szczęście to nic poważnego. Wtedy była bym strasznie przygnębiona, ponieważ nie mogła bym ćwiczyć siatkówki ani tańca. To dla mnie była by katastrofa. Nie miała bym jak się wyżyć. Lekarze zostaeili mnie na weekend w szpitalu na obserwacji. Kacper obiecał mi, że do mnie przyjdzie i pomoże mi się spakować i wrócić do domu. Teraz wszyscy będą się ze mną obchodzić jak z jajkiem. Z jednej strony jestem szczęśliwa, ponieważ będę miała przody u nauczycieli. Z drugiej strony nie, ponieważ Kacper i moi rodzice będą dla mnie bardzo opiekuńczy a ja tego za bardzo nie lubię. Lubię być samodzielna niestety. Lajf is brutal

Pamiętnik Samobójczyni Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz