* perspektywa Anabel
Poszłam do mamy i zapytałam kiedy zaczynamy. Moja mama tylko uśmiechnęła i mnie bardzo mocno przytuliła.
-Zamknij oczy kochanie
I mnie posłuchaj, nadszedł już czas na wyjaśnienia.-powiedziała zadowolona.
A ja zamknęłam oczy i wyciągnęłam ręce.Położyła mi paczkę na ręce i kiedy ją poczułam, od razu otworzyłam oczy. Poszłam na osobności do pokoju i otworzyłam paczkę. Byłam ciekawa co jest w środku
Wtedy nagle z prezentu wyleciał mały płomyk. Odrazu odskoczyłam a płomyk się do mnie uśmiechnął.
Mówił że to ja jestem wybraną i jako jedyna otrzymam kolejny dar. Przybliżył się jeszcze bardziej. I wszedł we mnie. Poczułam ciepło.Bardzo się przestraszyłam i szybko pobiegłem do dużego lustra z czarną ramą. Które stało na drugim końcu pokoju. W którym aktualnie przebywałam. Popatrzyłam na moje oczy. Już nie były niebieskie. Widzialam jedynie w nich ogień.
Zaczęłam płakać ogniowymi łzami, które robiły mi małe zadrapania. Łzy spływały po moich policzkach, żeby w końcu spaść na biały dywan.
Krzyczała na całe gardło, nie mogłam sie uspokoić.Przepraszam że są krótkie rozdziały ale nie mam zabardzo kiedy pisać ich. Postaram dawać je dłuższe . Do następnego.
CZYTASZ
Opętane Dziecko Ognia
AléatoireAnabel!krzyknęła jej mama. Zostawcie ja! - upadła na kolana i błagała demony by mnie zostawiły. Przez łzy w oczach upadłam na ziemię. Nie mogłam oddychać to za każdym razem wykańczało coraz bardziej. Kiedy duchy zmarłych wchodzą w moje ciało by...