Rozdział 1

42 1 1
                                    

To były moje urodziny.
Pamiętam je co do sekundy.
Ehh ...ciężko o tym mówić ale opowiem tą historię.

Moja mama kończyła tort czekoladowy. Mmm mój ulubiony i na górę truskawki.
A ciocia Mery szykowała dekorację.

To były moje 18 urodziny, wchodze w dorosłość.

A więc kiedy wszystko było gotowe nadeszła ta chwila. Przyszli goście, miałam nadzieję że przyjdzie Marcel.

Chłopak, który był moim przyjaciele ale niestety się z nim poklóciłam. Bo powiedziałam mu, że muszę odpocząć i nie mogę z nim się widzieć 2 tygodnie.

Oczywiście to miało sprawę z duszami które chcą we mnie wejść. Nie mówiłam mu tego bo nie byłam gotowa.

Zeszłam po zakręconych schodach w dół do salonu.
Moja mama otworzyła drzwi. Rozglądałam sie wszędzie czy przyszedł Marcel.

Już myślałam że go nie ma, jednak mocniej zabiło mi serce. Odwróciła sie i go zobaczyłam.

Opętane Dziecko OgniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz