Rozdział 5

160 8 0
                                    

   - Co robicie!!!! - zapytał Michał z krzykiem - ale jak to???
   - Normalnie, musicie to zaakceptować. - powiedziała mama.
   - Nic nie musimy - powiedziałam - ... idziemy Michał - powidziałam ciągnąc Michała na góre.
   Poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku.
   - Czemu uciekliśmy? - zapytał Michał
   - Nie słyszałeś, pobierają sie ja nie chce ja chce do taty.
   - No ja też nie moge tego zaakceptować, ale on z tą swoją kobietą może też sie kidyś pobiorą, ale mam nadzieje, że nie bo drugiego takiego wyznania nie przeżyje. - powiedział idąc do siebie. 
   Poszłam na dół ubrałam sie i wyszłam z domu. Poszłam do Klaudi, chciałam jej wszysyko powiedzieć. Podeszłam pod dom Klaudi, zadzwoniłam dzwonkiem, a ona od razu wyszła otworzyć.
   - Hej Klaudia. Moge wejść?
   - Jasne wchodź - wpuściła mnie - napijesz sie czegoś?
   - Nie, dziękuje
    - Co sie stało, że tak przybiegłaś?
    - Wiesz...Mama....- nie mogłam zacząć, bo coś mnie zatkało.
  - No wyduś to.
  - Mama wychodzi za tego swojego Darka. Chcemy sie do taty przeprowadzić, ale on ma laske. - powiedziałam jednym ciągiem.
   - Co??? Ma laske. Jaką???
   - A taką Oliwie. Nie lubie jej. Co z tego, że ją tylko raz w życiu widziałam - powiedziałam a ona zaczęła sie śmiać.
   Pogadałyśmy jeszcze chwile, aż zrobiło sie późno i musiałam już wracać. Jak przekroczyłam próg domu zobaczyłam mame z Darkiem liżących się w kuchni. Mama mnie zauważyła i od razu skończyła.
   - Kinga. Gdzie ty byłaś??? - zapytała
   - U Klaudi. A co, zaczęło cie to tak nagle interesować?
   - Nie tym tonem córeczko - powiedziała schodząc Darkowi z kolan.
   Poszłam na góre. W swoim pokoju zauważyłam Michała leżącego razem z Izą na moim łóżku.
   - Co wy tu do cholery jasnej robicie??? - zapytałam wkurzona.
   - Gówno!!! - odpowiedziała Iza

Ski Jumping My Life (Po Polsku) ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz