Rozdział 15

113 6 0
                                    

   Następnego dnia obudziła mnie babcia Stasia jak wchodziła do łazienki. ,,Tylko ona potrafi tak trzasnąć drzwiami" pomyślałam. Była 7 rano nie miałam co robić, więc wzięłam książke.
   Po około pół godzinie wszedł do mnie do pokoju Michał i zastał mnie czytającą książke. Ja z automatu wzięłam zakładke i położyłam ją na stole.
   - Widze, że ją czytasz. - powiedział Michał siadając koło mnie na łóżku.
   - No, super jest. - powiedziałam.- A ja wogóle nie o tym...- przerwał - przyszła Klaudia z jakimś chłopakiem.
   - Z jakim??? - zapytałam ze zdziwieniem.
   - On chodzi do naszej szkoły tylko tyle wiem, nie rozpoznaje za bardzo - powiedział po czym zeszliśmy na dół.
   Na dole była Klaudia z tym chłopakiem. Rozpoznałam go. To był ten sam chłopak co kiedyś był w tych krzakach i pobił sie z moim bratem i najprawdopodobniej on albo jakiś jego kolega pobił Darka.
   - O hej Kinga. Poznaj Mateusza.
   - Kinga - przedstawiłam sie - Klaudia chodź na sekunde ze mną - wzięłam Klaudie i zaciągłam ją do pokoju.
   - Co sie stało? - powiedziała
   - Ten chłopak kiedyś mnie wziął i zaatakował. - powiedziałam.
   - Coś ci nie wierze - powiedziała Klaudia wychodząc z pokoju.
   Po jakimś czasie Michał został sam na sam z Mateuszem, bo my, czyli ja mama i Klaudia poszłyśmy sobie porozmawiać. Nagle usłyszałyśmy huk. Pszestraszyłyśmy się. Zobaczyłam mojego brata całego we krwi na ziemi. Na szczęście był przytomny ale krew mu sie strumieniami lała.
   Po jakimś czasie Klaudia z Mateuszem poszli. Krwawienie trwało długo ale po pewnym czasie udało sie na szczęście je zatamować. Nie potrzeba było kontroli lekarza, ale pomyśleliśmy o tym, że to już drugi raz sie zdarzyło przed pojazdem, który nie wiadomo czy będzie.

Ski Jumping My Life (Po Polsku) ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz