Rok 2011
Życie singielki jest przereklamowane.
Ciągły brak czułości, a nawet brak głupiego słowa 'kocham cię'.
Mimo że w miłość nie wierzę, jestem ciekawa jak przysłowiowe słowo, znane bardziej pod nazwą 'zakochanie' istnieje. Póki co, te uczucie w moim serduszku nie zagościło. Jednak, patrząc na moją przyjaciółkę - Camille i jej chłopaka - Shawna, miłość jest hmm.. Ciekawa.
Nie śpieszy mi się do stanu otępienia. Narazie chcę zająć się moją karierą, potem może coś będzie. Ewentualnie, zostanę starą panną z kotami. Akurat lubię koty, więc jest to prawdopodobne.
Wstając przypomniałam sobie o życiu.
To znaczy dzisiaj jest ważny dzień, mam udzielić wywiad dla Londyńskiej stacji radiowej, wraz z Cameron'em. Tak, tak ten Cameron Dallas, wyznacznik kanonu piękna. Cudowny idol nastolatek, były członek Magcon'u. Skłamałambym, mówiąc że jest brzydki. Ponieważ urody, jak i uroku osobistego mu nie brakuje.
Okej, okej.. Podoba mi się.Podeszłam do lusterka, poprawiłam ciemne włosy. Byłam ubrana w czarne, przedarte rurki, tego samego koloru skórzaną kurtkę, biały top i kremowe platformy. Mocny makijaż zagościł na mojej twarzy, dodając mi kilka lat.
Podeszłam do drzwi prowadzących do studia, ponieważ nie chciałam by na mnie niecierpliwie czekano.
- Lauren skarbie - przywitał mnie Cameron. Mruknełam w jego stronę ciche powitanie.
- A więc, mamy jeszcze 20 minut. Idziemy coś zjeść? - zaproponował.
Kiwnełam głową na jego słowa, poszłam za nim.
-Boisz się? - zapytał chcąc przerwać niezręczną ciszę. No co ja poradzę, myślami byłam przy Australii.
- Nie, poprostu nie wiem czego mam się spodziewać. Myślisz że nie powiem nic głupiego?
- Skarbie, ja wiem że nie powiesz nic głupiego.
W odpowiedzi szeroko się do niego uśmiechnełam, gdy rozłożył swoje ramiona, niepewnie przytuliłam się do niego.
Rozejrzałam się po korytarzu i spostrzegłam dwójkę znajomych postaci. Nim zdążyła się im lepiej przyjrzeć straciłam ich z zasięgu wzroku. Powoli oderwałam się od bruneta.
*- A więc Lauren, może teraz ty opiszesz swój ideał?
- Umm.. Wydaje mi się, że książę na białym koniu jest przereklamowany. Zdecydowanie wolę chłopaka w podartych, czarnych rurkach i kolczykiem w wardze. Nie lubię rzeczy oczywistych.
- Podałaś opis typowej fangirl. Więc może teraz zdradzisz w jakiej sławnej osobie mogłaby się za uroczyć? - zapytała Danielle - W studiu zagościli dzisiaj chłopcy, typowani przez słuchaczy i twoich fanów jako idealni dla ciebie.
Co ty na to?- Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego.
- A więc zapraszamy teraz do nas chłopców - ogłosiła blondynka - Będą oni za tobą a ty będziesz czytała o nich komentarze, oglądała zdjęcia poszczególnych elementów garderoby. Wybierzesz swój ideał, razem z Cat - twoją menagerką ustaliłyśmy, że zamieszkacie razem z wybranymi przez was osobami. I będziecie dokumentować wasze wspólne wakacje.
Brawo Lauren, brawo.
CZYTASZ
Teenage Queen l.h.
Random- Witaj Lauren - wyszeptał, lecz jego głos nie był taki jak kiedyś.