Ridiculous Love

8. Wskakuj!!

- Dosyć tych ckliwych refleksji! Idziemy popływać - Powiedział nagle Harry. 

Chłopak wstał i zaczął ściągać swoją koszulkę. Zobaczyłam jego wytatuowany tors, a nogi zrobiły mi się jak z waty.. ściągnął resztę ubrań pozostając w samych bokserkach. 

- Na co czekasz? Rozbieraj się. 

Długo nie trzeba było mnie namawiać, Styles wskoczył do wody, a ja w tym czasie rozebrałam się do bielizny. Podeszłam do wody i zaczęłam się z nią powoli oswajać. Nie była zimna ale do ciepłych też nie należała. Weszłam głębiej woda sięgała mi po kolana, Harry był zanurzony do ramion, gdybym była koło niego musiałabym być w ciągłym by woda mnie nie przykryła. Chłopak podpłynął trochę bliżej. 

- No wskakuj!! Ile będziesz tam stać!? - zapytał poirytowany 

- Jest zimna!

- Pieprzysz głupoty..

W tym samym momencie podbiegł do mnie i złapał mnie na ręce po czym wskoczył na głęboką wodę. Zaczęłam piszczeć ale szybko mnie uciszył, zaczął całować moje usta i szyje, rękami wodził po plecach i pośladkach, a ja owinęłam swoje nogi wokół jego talii a ręce zarzuciłam na szyje. Harry zbliżył swoją rękę do mojej kobiecości, przez co przeszedł mnie przyjemny dreszcz, zaczął pocierać moją łechtaczkę, a ze mnie wychodziły ciche pomruki. 

- Tak Liv.. Jęcz dla mnie - wysapał pomiędzy pocałunkami. 

Jego długie palce wsunęły się pod moje majtki i szybkimi ruchami zaczęły we mnie wchodzić. Był tak namiętny i tak szybki w tym co robił, że nie potrwało to za długo, po chwili doszłam krzycząc jego imię. Styles uśmiechnął się i złożył szybki pocałunek na moich ustach. 

- Dlaczego to zrobiłeś? Ponoć nie chcesz żebym się zakochała.. 

- Ponoć nie ma na to szans więc.. 

- Nie ważne - powiedziałam płynąc do brzegu

- Dlaczego wychodzisz z wody? - zapytał zdziwiony 

- Chyba muszę się wysuszyć jak mamy jechać na imprezę do Twoich znajomych nie? - nic już nie odpowiedział a ja usiadłam na ławeczce i czekałam aż woda choć trochę wyparuję z mojego ciała i bielizny.