#156dzień

3.1K 344 63
                                    

03:00

Nase: Masz, Tsukki?

Kei: Eh.

03:01

Kei: Nie wierzę, że jesteś z tym kretynem w klasie.

Nase: Kageyama to nie kretyn, nie bądź wredny~

Nase: Zna nawet język migowy, wiesz?

03:02

Kei: Nie mam pytań.

Nase: Czasami pracujemy razem w parach, kiedyś stwierdził, że w sumie migi są niczym znaki w siatkówce.

03:03

Kei: NIE SĄ.

Kei: JAKIM CUDEM

Kei: Zresztą, nieważne.

03:05

Nase: Heh, oddychaj! Niech nie przemawia przez ciebie zazdrość i ból czterech liter~

Kei: Nie przemawia przeze mnie żaden ból.

03:06

Nase: Yhym. Pomedytuj, czy coś.

Kei: Medytacja jest do dupy.

03:07

Nase: Nie jest! Jestem buddystką i w sumie często medytuje, to uspokaja~

03:08

Kei: Ale nadal nie działa. Nie uzdrawia. Nic nie robi.

Nase: To pomaga na wnętrze.

Kei: Tsh. Moja mama jest buddystką, a raczej nie jest spokojna. Ani wewnątrz, ani na zewnątrz.

03:10

Nase: Właśnie, co z twoją mamą?

03:11

Kei: Nie wygadasz tego nikomu?

Nase: Wyśpiewam. I będę jeszcze stepować.

Kei: Yh, nie zdradzisz tego nikomu?  Nie mam ochoty słuchać wyrazów współczucia, więc tego też nie pisz.

03:12

Nase: Jasne, nikomu nic nie wygadam.

Kei: Moja mama ma prawdopodobnie guz mózgu.

Kei: Znaczy... No, ma objawy i za cztery dni będzie miała prześwietlenie, ale... No.

03:13

Nase: Oh.

Kei: Eh, tak. Idę spać, Nase.

Nase: Oh, okej... Do jutra, Kei.

wyświetlono o 03:14


✔ 3AM || tsukishima keiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz