X. Gonitwa przeszłości

817 76 25
                                    

Cóż, przepraszam, że tak późno dodaję nowy rozdział, ale niestety z przyczyn technicznych aż do Nowego Roku nie miałam internetu T_T Istna katorga, uwierzcie. Ale bez dalszego gadania, Rozdział Dziesiąty!

***

Suiren wbiegła pędem do jakieś restauracji. Rozejrzała się z paniką w oczach i podbiegła do pierwszego kelnera, którego zobaczyła.

- Łazienka, gdzie jest łazienka?! - spytała zdyszana, a mężczyzna bez słowa wskazał jej odpowiednie drzwi. Uzumaki natychmiast do niej weszła i zamknęła się w jednej z kabin. Upewniwszy się, że drzwiczki są dobrze zamknięte, zaczęła ściągać z siebie wszystkie ubrania. Gdy została w samej bieliźnie, bez zastanowienia wrzuciła cały strój do stojącego w rogu śmietnika. Następnie sięgnęła dłonią do swojego tatuażu kolibra, który był w rzeczywistości specjalną pieczęcią, umożliwiającą przechowywanie różnych rzeczy. W jej przypadku, był to jej podróżny plecak, w którym trzymała najważniejsze dla siebie przedmioty i poskładane skrupulatnie ciuchy, których używała do swoich metamorfoz.

Po dokładnie siedmiu minutach, z restauracji Smaki życia wyszła czarnowłosa kunoichi, ubrana w obcisłą czarną koszulkę i szare legginsy. Do skórzanego pasa przyczepione miała dwie torebki na shurikeny i kunai'e, a na rękach śnieżnobiałe bandaże. Długie włosy szczepione w wysoką kitkę powiewały spokojnie na wietrze, a duże brązowe oczy rozglądały się uważnie dookoła. Ochraniacz z symbolem Sunagakure zalśnił w słońcu, gdy odbiła się gwałtownie od ziemi i wskoczyła na pobliski dach, kierując się ku granicy wioski. Jak na złość, zaledwie po pięciu minutach została zatrzymana przez patrol Shinsengumi.

- Stać, kontrola policyjna. Dowód tożsamości - zażądał niski blondyn o szarych, przerażających oczach. Jego również znała. Mahiro był dowódcą drugiego oddziału Shinsengumi i kapitanem kontrwywiadu. Suiren już miała sięgnąć do torby i wyciągnąć jeden ze swoich szesnastu fałszywych dowodów, gdy nagle coś zaświtało jej w głowie. Itsuko mogła powiadomić złotowłosego o jej udokumentowanych tożsamościach, więc wolała nie ryzykować.

- Nazywam się Naomi Fuwa i wypełniam właśnie misje. Nie mam przy sobie dokumentów - odezwała się spokojnie i leniwie wskazała na ochraniacz Suny, który zdobyła w dzielnicach Shakai no yohaku.

- Naomi Fuwa, tak? - Mahiro uśmiechnął się wrednie, poczym odwrócił głowę ku stojącemu najbliżej mężczyźnie.

- Sprawdź, czy ta kobieta rzeczywiście dostała w ostatnim dniach misje w tych rejonach - zarządził, a Suiren prychnęła.

- A mogę wiedzieć, czemu ma to służyć? - spytała dość arogancko. - Śpieszy mi się.

- Na terenie Wioski przebywa zbiegła przestępczyni, Suiren, znana jako Misesu Eiriasu - odpowiedział spokojnie Mahiro z tym samym uśmiechem, jednocześnie krzyżując ręce na klatce piersiowej.

- Już niedługo nie będzie przebywać. Moją misją jest porwanie Suiren Uzumaki i przekazanie jej w ręce Kazekage - odpowiedziała pierwsze, co wpadło jej do głowy. Wyjątkowo lubiła kierować na siebie uwagę swoich wrogów i przekonywać ich co do swoich "powiązań" z samą sobą.

- Porwanie? - Mahiro wydał się zaskoczony tą rewelacją, jednak szybko odzyskał rezon.

- W tej chwili wysłać jastrzębia do Kazekage-sama! – zdecydował, wydając polecenie swoim podwładnym.

- A ty... - Tu wskazał palcem na Suiren. - Zostajesz pod moją kuratelą póki nie dostane potwierdzenia tej twojej całej misji - dodał i odwrócił się.


***


Suiren uniosła głowę i zapatrzyła się w lazurowe niebo. Aktualnie znajdowała się na głównym placu Wioski, przy fontannie, pod czujnym okiem Mahiro, który zdecydował się osobiście jej pilnować do czasu wyjaśnienia całej sprawy. Teraz siedział obok niej, na drewnianej ławce i z przymkniętymi powiekami, wystawiał twarz do słońca. Kobieta musiała przyznać, że na co dzień przerażający mężczyzna, wyglądał w tym momencie nadzwyczaj niewinnie i ładnie. Ciekawa była, czy ciemnowłosa Kajika uległa w końcu jego urokowi i byli razem. Już miała się o to zapytać, gdy w ostatniej chwili przypomniała sobie, że przecież nie jest teraz sobą. Jednak jako, że już otworzyła usta, głupio jej było nic nie powiedzieć.

[Zawieszona] Suiren Uzumaki - The legend of red zeroWhere stories live. Discover now