Imprezowy galimatias czyli urodzinowe QendA!

402 29 105
                                    

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*ostrzeżenie dotyczące treści rozdziału***może zawierać większe ilości dziwnego poczucia humoru autorki, zidiocenia, zboczenia i innych "z"**

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


*ostrzeżenie dotyczące treści rozdziału*
**może zawierać większe ilości dziwnego poczucia humoru autorki, zidiocenia, zboczenia i innych "z"**

Dwudziesty szósty lipca zaczął się jak każdy inny wakacyjny dzień. Leniwym wschodem słońca i przedwczesną pobudką Igu. Co jednak wcale nie oznaczało z marszu przynależności Pandy do grona rannych ptaszków. O nie. Po prostu jej ukochane i jak do tej pory jedyne dziecko wróciło o szóstej nad ranem z tradycyjnych szmendów i domagało się właśnie odpowiedniej dawki czułości. Czarna kotka była pod tym względem wyjątkowo nieustępliwa i jak zwykle zebrała obfitą porcję pieszczot. Bo jakże byłoby tu odmówić takiej chodzącej słodyczy.

 Bo jakże byłoby tu odmówić takiej chodzącej słodyczy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Suiren: Te, narrator, odbiegasz od tematu.

Oj tam, jedynie wprowadzam odpowiedni klimat.

Suiren: Skończ pieprzyć i przejdź do rzeczy.

Eh, nie dadzą się człowiekowi wyżyć artystycznie. Nie mniej, Igu nie potrafiła się obrazić na tę nieludzko wczesną pobudkę, bo to właśnie dzisiaj razem ze wszystkimi czytelnikami i bohaterami Legendy Czerwonowłosej Zero miała świętować urodziny Suiren.

Suiren: Dokładnie.

Igu: I z tej okazji będziemy odpowiadać na pytania! :D

Suiren: Co

[Zawieszona] Suiren Uzumaki - The legend of red zeroWhere stories live. Discover now