HER LOVER

11

Czy ja śnie?
Nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje.
W końcu Stevie oderwała się od moich ust.
Byłam ogromnie zdziwiona tą całą sytuacją. Nie wiedziałam co powiedzieć.

-Pójdziemy do auta?- Zapytała.

Kręciło się tam zbyt dużo małolatów, a my potrzebowałyśmy chwili spokoju na rozmowę.

-Okej. -Odpowiedziałam i wzięłam swoją deskorolkę do ręki.

Milczałyśmy przez całą, ale krótką drogę.
Weszłyśmy do jej auta. Był to duży sportowy samochód.

Usiadłyśmy wygodnie w fotelach. Nasze wzroki skierowane były przed siebie.

-Nie mogę, ale bardzo chcę.. -zaczęła Stevie.

Tego teraz najbardziej potrzebowałam... by wyznała, że ona też tego chce.

-Więc możemy spróbować, jeśli chcesz. Nikt przecież nie musi wiedzieć.. -Odparłam po chwili, chwytając ją za drgającą z zdenerwowania dłoń.

-A jeśli nic z tego nie wyjdzie... -Spojrzała na mnie swymi piwnymi oczami.- Nie chcę cię zranić Ally...

-Jakoś sobie poradzę..-Westchnęłam.

Nasze dłonie splotły się automatycznie. Nachyliłam się do niej i złożyłam delikatny pocałunek na jej ustach.

Nagle zadzwonił jej telefon.