~Jesteś tylko moja, skarbie.~

1.4K 100 2
                                    

Dobra! Z grubej rury! Nie umiem wybierać, muszę się kogoś poradzić, może dziewczyny? Chłopaki? Już wiem!

[Rozmowa Telefoniczna]

Jeremiś: No hello księżniczko!

Ja: Przyjedziesz do mnie? Mam niezły mętlik w głowie a ostanią osobą którą bym kurde powierzyłą swoje życie to jesteś właśnie ty no i reszta naszej grupy ale nie ważne! Przyjedziesz?

Jeremiś: No oki!

Rozłączyłam się i zastanawiałam się jak mu to powiedzieć co się wydarzyło ostanią u mnie Przez te rozmyślanie obudził mnie dzwonek do drzwi, podeszłam szybko do rzeczy i otworzyłam przejście do mojego salonu.

Jeremiś: Hej!

Ja: Cześć!

Oczywiście jeszcze mnie przytulił jak to w zwyczaju, zdjął obuwie i usiadł na sofie po czym przybrał minę zmartwionego

Jeremiś: Więc? Co się stało?

Ja: No bo nie wiem co robić

Jeremiś: Opowiadaj

Ja: Kojarzysz tego pod pseudominem w szkole "Bad Boy"?

Jeremiś: Tak! On miał na imię Leonard? Leopord? Leon-

Ja: Leondre

Jeremiś: Skąd zna-

Ja: Yhh i właśnie na tym polega problem, poznałam bodajrze 2 miesiące temu fajnego nawet chłopaka przez internet, okazał się być Leondre, pokłóciłam się z nim wtedy, mieliśmy pierwsze spotkanie i myślałam że zostaniemy zwykłymi kolegami a w przyszłości może by chciał do naszej paczki się dołąc-

Jeremiś: Ale coś musiało się stać? Tak?

Ja: Tak.. Odprowadził mnie pod dom, wszystko idealnie, poprosiłam żeby pobył trochę w moim domu, odprowadziłam go do mojego pokoju i stało się pocałowaliśmy się

Nagle twarz Jeremiego spoważniała, zmartwiłam się

Ja: Coś się stało?

Jeremiś: Nie.. Opowiadaj dalej

Ja: No dobrze Więc nie wiem co do niego czuję i pamiętam że zapytał się czy nie przeszkadzało by mi gdyby on zaprosił do mojego domu swojego przyjacie-

Jeremiś: Charliego

Ja: Skąd ty ich znasz do nędzy?

Jeremiś: Mam z ni- Nie ważne! Opowiadaj!

Ja: No ok.. No i gdy zaprosiliśmy go to tam Leondre zszedł do kuchni żeby zrobić coś do jedzenia ale w tym samym czasie Charlie położył się obok mnie a ja najzwyczajniej zasnęłam i gdy się obudziłam to słyszałam kłótnię dochodzącego salonu i jak zeszłam z schodów to dowiedziałam się że obaj są we mnie zakochani i wyprosiłam ich z mojego domu dlatego zadzwoniłąm do ciebie bo może byś umiał mi przynajmnie trochę podpowiedzieć co mam robić

Zauważyłam u szatyna że zaszkliły mu się oczy, powstrzymuje łzy?

Ja: Jere-

Wbił mi się w usta nie wiedzieć czemu oddałam ten pocałunek, boże jaka ja jestem głupia! Pogłebił nasz pocałunek, c-czy ja jestem w nim zauroczona? Wszystko jest już pogmatane Nie wiem co będzie później Ehh "life is brutal". Czy to śmieszne że mam osiemnaście lat a zachowuję się jakbym miała z piętnaście?

[Skip Time]

Nie wiem co robić ze swoim życiem.. Czy ja naprawdę muszę być aż taką suką?! Odblokowałam telefon i myślałam długo czy zadzwonić czy nie.. W końcu zdecydowałam że zadzwonię

Ja: Hej Leo.

Długo się nie odzywał tylko słyszeliśmy nasze oddechy

Leo: Hej

Ja: Chce się spotkać i wszystko wyjaśnić na spokojnie

Leo: No ok

Gdy omówiliśmy wszystkie szczegóły naszego spotkania, postanowiłam już iść, minęły bodajże dziesięć minut odkąd jestem w parku na omówionej ławce

Leo: Jestem

Ja: Fajnie

Leo: No to czekam na wyjaśnienia

Ja: Więc

[Skip Time]

Jestem w domu bruneta i spoglądam uważnie na jego rodzinne zdjęcia, ma siostrę i dwóch braci. Nawet o ty nie wiedząc zagryzam nerwowo wargę co chwila, brązowooki spogląda też na mnie uważnie jak by się bał że zaraz od niego ucieknę. Nagle Leon zaczął mnie zachłannie całować, nie wiedzieć czemu oddawałam znów pocałunki, chłopak zaczynał całować mnie po szyi, do niczego raczej nie doszło, nagle poczułam że chłopak robi mi malinkę na szyi

Leo: Jesteś tylko moja, skarbie.

W tej chwili nic mi nie przeszkadzało, gdy skończyliśmy pochłanianie siebie nawzajem XDDD  poszłam do lustra się poprzyglądać, stanęłam przed wielkim lustrem, chwile później poczułam jak ktoś mnie przytula od tyłu tym kimś był brązowooki, gdy tak się przyglądałam w lustrze to jedna rzecz mi przykuło uwagę, to była malinka na szyi, super jak teraz się wytłumaczę mamie a najważniejsze jak wytłumaczę innym?! Niech ktoś mi powie bo raczej nie uwierzą że zostałam pobita w szyje, zapytałam nerwowo chłopaka

Ja: Leo?!

Leo: Tak, księżniczko?

Ja: Jak wytłumaczę mamie że mam malinkę bo chyba nie uwierzy że zostałam pobita w szyję, wiesz?

Leo: Spokojnie

Teraz zaczynałam go trochę szarpać

Leo: Ej no..

Ja: Ejj.. Ukradłeś moją odzywkę

Nadal trochę go szarpałam

Leo: Normalnie chłopak się ślubi żeby tak go maltretować

Ja za to wybuchłam śmiechem on udawał obrażonego ale coś mu to nie wychodziło, jeszcze wybuchłam ogromnym śmiechem, ale za to miałam karę a tą karą było łaskotanie, chłopak powiedział

Leo: Masz mnie przeprosić

Ja: Nigdy w życiu

Usłyszałam że ktoś idzie po schodach, szybko schowałam się w garderobie chłopaka, oświetliłam telefonem pomieszczenie żebym przynajmniej coś widziała, nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do garderoby będąc przekonana że to ktoś z jego rodziny schowałam się za wielkimi ubraniami Leo zamiast jego np. mamy przyszedł on i powiedział że to była jego matka i że tylko zapytała się go jak tam u niego. Wyszłam z tego pomieszczenia w którym się ukryłam, odetchnęłam z ulgą.

Bye:*

Kocham Cie My Polish Queen {UKOŃCZONA}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz