Kiedy zobaczył to Andrew, uśmiechnął się, otarł moje łzy i jeszcze mocniej mnie przytulił. Potrzebowałam tego.
-Sam-zaczął-nie płacz. Co się stało już się nie odstanie, ale trzeba żyć dalej. Pamiętaj o tym.
Nie odezwałam się ani słowem, po prostu dalej tkwiłam w jego ramionach. Dopiero po pięciu minutach postanowiłam uwolnić się z jego uścisku.
-Andrew, wiesz, na mnie już chyba czas.
-Dobrze, jeśli tak uważasz, to nie będę Cię tu zatrzymywać, ale pozwól mi chociaż odprowadzić tą śliczną zielonooką blondynkę do domu-powiedział, po czym na jego ustach znowu znalazł się ten uwodzicielski uśmiech
-Pozwalam.
Na moje usta także wkradł się uśmiech. Zabrałam moją parkę, założyłam swoje vans'y i razem z chłopakiem udałam się w drogę do, tym razem, mojego domu. Oczywiście w uszach nadal miałam słuchawki.
Po ok siedmiu minutach byliśmy na miejscu. Przez całą drogę nikt się nie odezwał, ale nie przeszkadzało mi to. Na pożegnianie przytuliłam zielonookiego i udałam się do wnętrza budynku.
Gdy już byłam w środku, parkę powiesiłam w przedpokoju, a ja poszłam do kuchni, gdzie nalałam sobie soku. Kiedy chciałam włożyć kubek do zmywarki, moim oczom ukazał się list leżący na blacie. Wzięłam go do ręki i zaczęłam czytać:
Droga Sam
Ja i tata wyjeżdzamy do babci na kilka dni, albo nawet tygodni, ponieważ zachorowała. Lekarze nie wiedzą jednak na co, także rozumiesz...
Oczywiście zostawiliśmy Ci pieniądze, są w twoim pokoju, w szkatułce, którą dostałaś od Vanessy. Dzwoń do nas kiedy tylko chcesz.
Kocham
Mama"Świetnie, znowu zostałam sama, ale w sumie, może to i lepiej... Przecież oni i tak się mną nie interesują."-taka myśl narodziła się w mojej głowie po przeczytaniu listu.
Udałam się do mojego pokoju, usiadłam na łóżku i zaczęłam wspominać dawne lata, kiedy Van jeszcze żyła...
____________________________________PRZEPRASZAM. Tak, wiem dzisiaj jest niedziela, a rozdział krótki, ale sprawy się troszkę skomplikowały...
No ale jak wam się podoba? Czekam na komentarze i gwiazdki ^^
Nie wiem kiedy dokładnie będzie rozdział, ale napewno ukaże się w przyszłym tygodniu.
Do zobaczenia miśki ♥
CZYTASZ
Ostatni oddech
Teen FictionSamatha- młoda dziewczyna, zaledwie 14 lat, drobnej budowy blond włosa piękność. Jej zielone jak szmaragd oczy często ukazywały smutek i łzy. Jej nogi pokrywały dziesiątki kresek, tak, nie radziła sobie, nie radziła sobie z tym pieprzonym życiem, fa...