Rozdział 8 Myślałam że jesteś inna ale widocznie się pomyliłam .

206 15 0
                                    


Oczami Laury

Obudziły mnie promienie słoneczne wbijające się do mojego pokoju przez okno . Spojrzałam w lewo ale Rossa już nie było zostawił jedynie karteczkę „ Przepraszam ale musiałem wyjść zobaczymy się w szkole „

O cholera racja przecież dzisiaj jest czwartek kompletnie zapomniałam przez tę całą imprezę dobrze że za dużo nie wypiłam pomyślałam i ruszyłam w kierunku szafy w poszukiwaniu idealnego kompletu na dzisiejszy dzień długo nie musiałam szukać ponieważ już po chwili taki znalazłam i ruszyłam w kierunku łazienki po drodze zerkając na zegarek który wskazywał 7:47 szybko się ubrałam , umalowałam i spakowałam a następnie zbiegłam na dół mijając moją siostrę w towarzystwie jej przyjaciółki , które leczyły kaca . Dobrze im tak z zwłaszcza Martinie pomyślałam po czym wyszłam . Biegłam ile sił w kierunku szkoły lecz gdy weszłam nikogo nie było na korytarzu panowała kompletna cisza . Stwierdziłam że nie warto iść na lekcje i słuchać kazania nauczycielki skoro zostało 15 minut lekcji . Wyjęłam słuchawki , założyłam je a następnie włączyłam muzykę tak spędziłam najbliższe kilkanaście minut lecz wszystko co dobre kiedyś się kończy . Wszyscy wyszli z klas i zrobił się totalny chaos wstałam i ruszyłam w kierunku mojej szafki po drodze mijając Rain , Cassidy i ich bandę oczywiście nie obyło się bez złośliwości .

O no proszę zobaczcie nasza mała spóźnialska Laura – powiedziała Cassidy

odwal się dobra – opowiedziała nie mając ochoty na żadne dyskusje z nią

nie ładnie to tak się spóźniać na lekcje już nie jesteś taka idealna prawda – dodała Rain

o co ci chodzi przecież byłyśmy przyjaciółkami – odpowiedziałam zdenerwowana

gówno prawda myślisz że zaprzyjaźniłabym się z kimś takim jak ty ? - odpowiedziała podnosząc swój ton a dokoła nas zrobił się wielki tłum

więc przez cały ten czas udawałaś !?– krzyknęłam

a jak Ci się wydaje woho jednak nie jesteś taka głupia – odpowiedziała śmiejąc się

no już na co czekasz wypad – odezwała się Cassidy a ja uderzyłam ją w twarz

ty chora idotko pożałujesz !! - krzyknęła trzymając się za swój obolały policzek ale ja miałam ją gdzieś .

HEJ !! dzisiaj jak widać trochę dłuższy rozdział jak wam się podoba spodziewaliście się takiego obrotu sprawy ? Chcę wam serdecznie podziękować za wszystkie komentarze pod poprzednimi rozdziałami naprawdę DZIĘKUJE !


Ross i Laura - czy to przeznaczenie  ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz