Dziś znów ta cholerna chemia. Ta baba mnie nie cierpi.
Wszyscy grzecznie stali pod klasą.
– Ciekawe co dziś znajdzie na mnie by mi dokuczyć. -szepnęłam do Charliego.
– Coś napewno znajdzie. - odpowiedział.
Starsza pani podeszła pod klasę paraliżując każdego wzrokiem. Gdy wszyscy stali jak w wojsku, uśmiechnęła się z nutką arogancji i weszła do klasy.
Ona serio nie ma wszystkich w domu.
Usiedliśmy grzecznie na swoich miejscach. Usiadłam z Mary, gdyż obie i tak siedzimy same.
– Hmm, kogo dziś pytamy? - spytała. – Może ktoś jest chętny? - uniosła wzrok z nad dziennika. – Nie? Trudno, sama kogoś wybiorę. - palcem poruszała po kartce dziennika.
W duchu modliłam się bym nie była to ja. Za cholerę nic nie umiem. Czarna magia kurde.
– Panno Jauregui. - odezwała się. – Masz mało ocen, w tym tylko jedna jedynka. Inni mają już po pięć. Dalej, do tablicy. - powiedziała zadowolona.
Moge sobie wyjebać?!
Oczywiście.Nerwowo wypuściłam powietrze stając na przeciwko starszej pani. Jej wzrok jest jak spojrzenie bazyliszka. Przelotnie tylko zerkniesz i bum. Kamieniejesz.
– Powiedz mi, co to są izotopy? - spytała.
– Izotopy to... Pierwiastek... E nie. - zająkałam się. – Izotopy to... Atomy tego samego pierwiastka o takiej samej liczbie atomowej, a różnej masowej.
Siwowłosa spojrzała na mnie spod byka. Jest wyraźnie zdziwiona.
– Następne. - powiedziała, przeglądając książkę. – Co to jest promieniotwórczość naturalna?
– Promieniotwórczość naturalna to samorzutny rozpad jąder atomowych. - powiedziałam, bawiąc się placami.
– To wszystko?! - oburzyła się.
Skinęłam głową.
Bynajmniej tak mi się zdaje, że wszystko.– Siadaj. Jeden plus. Widać, że na nic więcej cię nie stać. - rozwarłam usta z wrażenia. Czy ta kobieta ma serio źle poukładane w głowie? – Chcesz kolejną jedynkę za nie spełnianie rozkazów nauczyciela? - spytała, poprawiając okulary na nosie.
Zaśmiałam się delikatnie i usiadłam na miejsce.
Nauczycielka popatrzyła jeszcze na mnie chwilę i odezwała się.– Za zachowanie waszej kochanej koleżanki, robicie projekty z równoległą klasą. Będziecie je przedstawiać na auli szkolnej. - powiedziała dumna z siebie.
Nikt się nie odezwał.
– Później znajdę was i podam wam listę z kim będziecie robić. Będzie to zadanie w parach. I bez żadnych problemów proszę! - uniosła głos. – A teraz, proszę otworzyć książki na stronie...
Hi! Kocham was 😘