3.Luna znów się buntuje.

826 47 13
                                    

Jutro rano, przyszła po mnie ta kobieta.

Zapiepszałam na stołówkę szybciej niż jak wtedy, gdy gonił mnie buldożerca.

No może trochę wolniej bo babka mnie spowalniala.

Ale dobra. Raz na wozie, raz pod wozem.

***

Doszłam.

Byłam jedną z pierwszych osób. Ale coś mi nie pasowało.

Gdzie Newt?

Gdzie reszta?

Zaraz zaraz nie wpadajmy w panikę...

Nie ma co się martwić... prawda?

To są dojrzali mężczyźni, nie no przedobrzyłam... do banda małych dzieci.

Ale umieją o siebie zadbać... chyba.

Dojrzała w tym tłumie ludzi Arisa.
Już na mnie czekał.

-Hej Luna.

-Hej...hej...- powiedziałam dalej zdenerwowana.

Nadal gorączkowo się rozglądłam. Może zaraz przyjdą, a może naprawdę muszę się bać?

-Luna? Coś nie tak?

-Mniej więcej. Nie mogę znaleźć Newta. I moich przyjaciół. Aris... martwię się.

-Spokojnie. Napewno zaraz się zjawią.
-Dobrze. A z innej beczki, jaki masz plan? Jak się dostaniemy do tamtego pokoju?

-Już Ci mówię. Jeden z tuneli prowadzi do pokoju kontrolnego. Trzeba jakoś wyeliminować strażników, przejąć kartę ID i dostać się niezauważalnie do pokoju.

-Brzmi łatwo. Mam rozumieć wykonanie będzie tym bardziej łatwe?

-Nie dokońca.

-Wiedziałam.

-Słuchaj. Ja postaram się Ciebie kryć. A ty spróbuj się dostać do strażników, zabrać kartę. I przynieś ją do mnie.

-Potem mam rozumieć włamiemy się do pokoju?

-Tak.

Zaniepokoiłam się. Mam ważną rzecz do zrbienia, a myśl, że Newtowi i reszcie coś grozi...

O Boże. Jak się okaże, że to oszuści?! I coś im zrobią!?!

Nie Luna... nie myśl tak. Wszystko będzie dobrze. Napewno.

Chyba... to w tym przypadku bardzo przykre słowo chyba...

***

Zaraz mieliśmy mieć jakieś zajęcia. Albo badania? Fuj mnie to.

Byłam w tłumie innych dziewczyn.
Ale wszystkie były wyższe. Ja i moje 50 m wysokości.

Z łatwością, przyszło mi zostać w tyle. I pójść innym korytarzem.

Pytanie za milion punktów, gdzie jest to cholerne pomieszczenie!!

Nie wiem. Cholera Aris! Czemu nic więcej mi nie powiedziałeś?!

Mam go zabić?

Eh dobra.

Jak na razie. Warto znaleźć, piepszony tunel.

Pytanie cholera który to!

Boże. Czemu zawsze wszystko utrudnia mi robotę?

Tak... ten plan, brzmiał... łatwo.

√Search Destination/One Girl In The Test Of FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz