10. A więc jedziemy w góry!

777 44 10
                                    

-Jak to?- zapytał zdezorientowany Newt.

-Uwierz...jak bym to wiedziała, to bym Ci powiedziała.- odpowiedziałam

Chwilę wszyscy trwali w ciszy. Nie dziwić się. Ta sytuacja sama mnie przerasta. 

-Dobra!- wykrzyczał Rayan - nie warto teraz to rozpatrywać! teraz ważne jest jedno. Mamy jakiś plan?

-No...- zaczęłam, nie wiedząc co powiedzieć - mniej więcej.

-Co znaczy mniej więcej?

-Istnieje coś takiego jak prawe ramię. To organizacja przeciw DRESZCZOWI, może oni nam pomogą. 

-A wiadomo gdzie oni są?- zbulwersował się Milton

-Gdzieś w górach.

-Jak to ,, Gdzieś''? Chyba znacie dokładniejsze położenie?!

-No nie...- wyszeptałam

-Purwa Luna! Gratulacje! To sobie wymyśliłaś genialną ucieczkę! Co Ci strzeliło do głowy, by w taki słaby sposób uciec!

-No bo to było spontanicznie!- obroniłam się

-PURWA LUNA ZACZNIJ UŻYWAĆ MÓZGU!- wydarł się

-Milton, jeszcze raz się na nią wydrzesz, osobiście wyrwę Ci język!- odwrzeszczał Newt

-Ludzie przestańcie!- rozdzielił ich Thomas - nie rozumiecie? Wy się kłócicie a DRESZCZ nadal nas szuka. A oto im chodzi! Zróbcie coś normalnego i zawrzyjcie twarzostany!

Zapadła cisza, wydaje mi się, że jedynie co słyszę to bicie własnego serca.

-Słuchajcie, nie ma co się kłócić na zapas. - zaczął Aris - Teraz najważniejsza jest Luna, jako grupa, jesteśmy zobowiązani chronić ją i nie dopuścić by wpadła w nieodpowiednie ręce- czyli DRESZCZOWI. Prawe Ramie to nasza jedyna nadzieja.

-Ma rację. - dołączył się Rayan - jeżeli chcemy uciec, musimy trzymać się razem. I nikogo po drodze nie zostawić, jesteśmy jak rodzina. I łączy nas wspólny cel. A więc... nie stójmy tak tylko, kurwa, znajdzmy prawe ramię!

Wszyscy się z tym zgodziliśmy. Jedyne co się ciekawię, to co ugryzło Miltona? Byliśmy przyjaciółmi. A tu taka kaszanka wyskoczyła...

-Hej głąby!- odezwał się Minho. Odwróciłam się i zauważyłam tak zwanego Minho na tropie zbrodni- nie chcę nic mówić, ale ktoś tu był przed nami.

**

Postanowiliśmy podzielić się na 2 grupy. Thomas, Minho i Rayan poszli zbadać teren. Ja reszta zostaliśmy na miejscu. Co lepiej, jak tamta dwójka zginie to... nie nie będzie dobrze jak te matołki zginą, o dwóch mniej, fuck...

Ból na szyi był nie do zniesienia. Healer... kim ja jestem, czego ode mnie chcieli? Od czego jestem im potrzebna? Purwa... zaraz łeb mi pęknie od teorii spiskowych i będzie tyle...

-Przydała by się broń, Luna wieź poszukaj czegoś! Przydasz się!- dzięki Rayan... ale w sumie miał w pewnym sensie rację... to z mojej winy musieliśmy uciekać... liczę na to, że wszystko skończy się dobrze.

No a co on tam gadało tej broni? A! Miałam jej poszukać. No tak... 

Jedynym ciekawym moim odkryciem było parę granatów i nie działający pistolet.... fajnie!

Jednak najgorsze jest to, że nie ma purwa światła!

Jak na zawołanie. Dosłownie włączyło się światło. Boże szybki jesteś. Ale... coś jest ewidentnie nie tak... 

Nagle za sobą usłyszałam dziwne ryki, czy nie wiem jak to nazwać. 

-Purwa!- wrzasnęłam i upadłam na ziemię. Przed moimi oczami był prawdziwy poparzeniec! Miał wyłupiaste czarne oczy, czarna maź leciała mu z pyska... no kurwa...

-Luna! Co jest?!- na miejsce zdarzenia przybiegli chłopcy którzy byli pokój obok. Domyślcie się jaka była ich reakcja na zmutowane i chore... no na to coś!

-Zmywamy się, znajdźmy chłopaków i spadajmy stąd!- zawołał Newt.

Dwa razy nie trzeba mówić!

**

-Thomas! Minho! Co wy purwa zrobiliście?!- wydarł się Frypian 

-Ja nic! To Minho dorwał się do technologii!- bronił się Thomas

-Bo mi na to pozwoliłeś!- Odpowiedział Minho

-DO PURWY NĘDZY, CZY MOŻEMY JUŻ ŁADNIEJ UJMUJĄC WYPIERDALAĆ!?- wydarłam się.

No purwa kłócą się jak baby na targu a gonią nas jakieś dziwadła z dziwnym ryjem i dziwnym czymś na mordzie... wut?

Od razu kiedy to powiedziałam zjawił się tłum wielbicieli pędzący w naszą stronę.

-Dobry pomysł!- potwierdził Thomas

Nie jestem pewna, czy wiemy do kąt biegniemy, ale jak dla mnie to nie wygląda dobrze. Nie mamy planu ucieczki, i nie wiemy gdzie się ukryć. Super!

Naglę za sobą usłyszałam krzyk Winstona. Cholera! Mają go!

-Winston!- oczywiście YOLO i życie na krawędzi! Normalna osoba by go zostawiła... ale nie ja

Złapałam go za rękę i ciągnęłam do siebie.Już wtedy widziałam na jego twarzy strach przed śmiercią. Jakby wiedział, że właśnie nadszedł jego koniec i te krzyki rozpaczy. Potwory niestety były silniejsze ode mnie wciągnęły Winstona tłumu... Nie zdołałam mu pomóc... purwa.

-Luna szybciej!- pogonił mnie Newt.

Wyrwałam się z zamyślenia i zaczęłam biec przed siebie. Słysząc za sobą krzyki tych potworów i przy okazji krzyki Winstona... 

**

Udało się nam wyjść z tego, no można powiedzieć gniazda poparzeńców. Jedyne co mogłam zrobić to wtulić się w Newta ze strachu. Nie bałam się tak nawet w nocy w labiryncie...

Zawsze będę pamiętać jego krzyki i jego strach w oczach. Strach przed tym co go czeka... już zawsze będę miała go na sumieniu...

______________________________________________________________________________________________________

Eeee.... Koleżanko ile to nie pisało? Jakieś kurwa pól roku?! Może więcej?! Na swoje usprawiedliwienie, pisałam bardzo podobne FF czyli- Apokaliptik II Mandzio- jak ktoś nie zna to teraz jest czas by na niego spojrzeć.

Miałam pomysł co napisać, ale nie wiedziałam JAK to napisać, i to był problem. Umarzam jednak, że teraz ewidentnie moje zdolności troszkę ruszyły w górę, i powiedziałam sobie NIE- czas to skończyć, to opowiadanie zyskało swoich fanów i tak dalej, muszę je dokończyć. NIE MA ZMIŁUJ!

I POSTANOWIONE! KOŃCZĘ TO OPOWIADANIE I APOKALIPTIK.

Mam też pełno innych opowiadań które usunęłam bo nikt tego nie czytał, a po prostu za dużo robiłam, jeśli kiedyś w przyszłości zechcecie, by moje stare FF wróciły i bym pisała je dalej i robiła nowe, to po prostu pokażcie mi to. Bo nie mam motywacji. Na obu FF zrobię głosowanie ale to kiedyś tam w przyszłości i sami zdecydujecie, bo jak nikt tego nie czyta, to po cholerę mam to robić?

Ale przyszłość to przyszłość, cieszmy się, że wróciłam do starego i zajrzyjcie do nowego- Apokaliptic- jeśli lubicie zombie i TWD :D

TO WIĘC PA PA!!

[ I tak boje się to publikować to naprawdę dłuuugiej przerwie.. nie zjedzcie mnie za to]

√Search Destination/One Girl In The Test Of FireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz