7

97 8 0
                                    

Poczułam jakbym ktoś dał mi liścia zimnym powietrzem..

Po drodze do sklepu, mój nos zdążył zrobić się czerwony jakbym piła przez co najmniej tydzień, policzki różowe jakbym się zakochała, a szczęka mi co chwilę drgała.

Po niecałych 10 minutach znalazłam się w sklepie. Gdy weszłam do pomieszczenia przywitało mnie mile ciepełko.

Miałam zamiar kupić tylko najpotrzebniejsze rzeczy codziennego użytku.

Tak wyglądała moja lista:
- Mleko
- Chleb
- Jajka
- Masło
- 2 pomidory
- Ser w plasterkach
- Jogurt truskawkowy
- Jakaś szynka na kanapki
- Chrupki kukurydziano - czekoladowe
- Jakieś picie
- Papier toaletowy
- Ręczniki papierowe

Niby nie miałam dużo zakupów a w sklepie spędziłam około godziny.

Podchodząc do kasy strasznie się stresowałam, powód był oczywisty dla każdej dziewczyny. Tak dokładnie bardzo przystojny kasjer...

Na codzień nie przyglądam się ludziom, ale dla tego ciasteczka byłam w stanie zrobić wyjątek.

Miał niby krótkie ale jednak długie ciemno-brązowe włosy z grzywką postawioną do góry, Nos miał prosty i taki nie za duży i nie za mały wręcz idealny, w uchu miał czarny kolczyk, małe kułeczko. Usta wyglądały na delikatne kolor coś w podobie dojrzałej maliny z nutą słodkiej truskawki, a uśmiech był powalający, oczy zielono-szare dokładnie takie jakie lubię.

No co więcej po prostu mój ideał.

Szkoda, że ma dziewczynę...

Tak dobrze widzicie... marzę o chłopaku, który nawet nie zwraca na mnie uwagi a w dodatku ma dziewczynę.

Mimo stresu starałam się trzymać fason i nie zrobić sobie siary. Na szczęście mi się udało. Jak podawał mi paragon, uśmiechnęłam się do niego najpiękniej jak tylko umiałam.

Być może jestem głupia, ale wydaje mi się, że mu się podobam. Kurdę nie lubię poznawać ludzi, jestem nieśmiała, ale ten jednen chłopak potrafi tak bardzo mnie zmienić.

Wychodząc ze sklepu ponownie zostałam zaatakowana przez zimno, ale nawet o tym nie myślalam, do domu szłam tylko ciałem a to dlatego, że moje serce umysł i dusza usiadły sobie obok chłopaka moich marzeń.

Pod domem otrząsnęłam się i szybko weszłam do mojego mieszkania.

Jogurtu nawet nie chowałam do lodówki, wzięłam tylko szybko łyżkę i poszłam do salonu na kanapę.

- No dobra trzeba w końcu poszukać tej zasranej pracy - powiedziałam cicho od razu pakując łyżeczkę z jogurtem do ust.

Tak właściwie to nie wiedziałam jaka praca mnie interesuje, raczej moje szukanie było na zasadzie co będzie to będzie.

Znalazłam 4 ogłoszenia.

1. Restauracja - jako kelnerka.
2. Hotel - sprzatanie.
3. Niania do 8-letniego dziecka.
4. Sprzatnie w jakimś domu.

wysłałam wszędzie swoje CV i miałam koniec pracy na dziś.

Nie wiem, ale chyba Najbardziej liczyłam, że przyjmą mnie w hotelu, niby sprzątanie, ale nie będę mieć za bardzo kontaktu z ludźmi, nie musiałabym z nikim rozmawiać..

Była dopiero 19:43 kompletnie nie wiedziałam co robić.

- Hmm dawno nie było mnie na fb - nie wiem dlaczego, ale powiedziałam to szeptem jakbym chciała żebym tylko ja to słyszała.

Zalogowałam się na portalu społecznościowym i już od razu rzucił mi się w oczy mały czerwony punkcik z cyferką "1" przy wiadomościach?

- co kurwa? Przecież kto mógł napisać - Naprawdę mnie to zdziwiło.

Gdy tylko zobaczyłam od kogo ta wiadomość zdziwiłam się 8× bardziej.

A mianowicie od Kariny mojej już byłej przyjaciółki.

~ Hej livi jak tam u ciebie..?
Słuchaj chciałabym cię przeprosić wiem że nie powinnam się trzymać z tymi dziewczynami. Po prostu chciałam być popularna a one mi to dały, ale ja już nie chce się z nimi trzymać zrozumiałam że popełniłam ogromny błąd wybaczysz mi?

~ Co!!? Chyba śnisz... ośmieszałaś mnie razem z tymi zdzirami ponad pół roku i myślisz, że możesz do mnie przyjść bo ci się znudziło być popularna, w sumie to ja ci nawet nie wierzę, napewno to jest kolejny wasz plan żeby mnie ośmieszyć, ale nie, ja już nie jestem ta sama Olivią, którą może każdy gnębić, zmienilam sie. Nara suko, nie pisz już do mnie.

Nie żałuję, że jej tak odpisałam, zdecydowanie na to zasłużyła a właściwie zasłużyła na jeszcze gorsze traktowanie, ale ja w porównaniu do niej znam granice.



Muszę Się Z Tym PogodzićOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz