- Ej no bo nic nie widzę! - przysuwam się bliżej chłopaka i opieram głowę na jego ramieniu żeby mieć lepszy widok na ekran laptopa. Brunet zerka tylko na mnie i uśmiecha się kącikiem ust. Jego włosy przyjemnie łaskoczą mnie po twarzy.
Oglądamy jakiś filmik od MDE. Johnnie właśnie zawzięcie wypycha sobie stanik papierem toaletowym.
Ben na prawdę ładnie pachnie. Może to dziwne ale zamykam oczy i wciągam jego zapach.
- Jestem aż tak zajebisty, że zamykasz przy mnie oczy z przyjemności? - pyta z rozbawieniem, na co prycham. Zaraz po tym obydwoje wybuchamy śmiechem widząc poczynania chłopaka z jego fałszywym biustem.
Pierwszy raz od zerwania z Nathanem tak beztrosko się śmieje. W ogóle nie pamiętam już kiedy ostatni raz miałam ochotę na coś innego niż siedzenie samemu w łóżku, słuchanie muzyki i jedzenie słodyczy. Od dobrych dwóch godzin siedzę z Bruce'm i oglądam jakieś głupoty na YouTube. Dawno nie czułam się taka lekka. Od rozstania bez przerwy się tylko zadręczałam, nie miałam siły na nic więcej. Jestem strasznie skrytą osobą, po za tym tu w trasie po za Nathanem nie miałam żadnych przyjaciół, więc nie ułatwiło mi to pozbierania się.
Siedzimy na łóżku chłopaka w tourbusie. Jesteśmy sami, nie mam pojęcia gdzie jest reszta i szczerze to nie mam ochoty wiedzieć. Prawie nie znam tych ludzi. Ben jest jedyną osobą z którą normalnie rozmawiam. Może i jest dupkiem ale tylko przy nim nie mam problemów z byciem w stu procentach sobą. Nie wiem czemu ale żywię po prostu szczerą sympatię do tego człowieka.
- Daj teraz ja coś puszczę. - mówię i wyciągam ręce po laptop, który leży mu na kolanach. Jednak chłopak skutecznie mi to utrudnia i nachyla się w stronę urządzenia, zagradzając mi dostęp.
- To mój laptop i tylko ja go dotykam. - mówi szczególnie akcentując "mój" i "ja". Nachyla się jeszcze bardziej, zaczynając przy tym klikać coś w klawiaturę. Wdycham głośno.
- Ejj! - mówię głośniej i próbuję się dopchać. Wtedy chłopak odwraca głowę tak że patrzymy sobie w oczy. Nasze twarze są stanowczo za blisko siebie. Mimo tego żadne z nas się odsuwa. Tylko mierzymy się wzrokiem.
- Nie odsuniesz się? - pytam z ironią, na co on tylko się uśmiecha.
- Moje łózko to moja przestrzeń osobista no nie? - przewracam oczami i chcę się odsunąć, ale wtedy on nachyla się w moją stronę i całuje mnie. Momentalnie czuję jak przechodzą mnie przyjemne dreszcze. Nie wyrywam się, ani nie odpycham go, więc pogłębia pocałunek. Odwzajemniam gest. Nie całowałam się z nikim od zerwania. Podoba mi się że znowu czuje jakieś usta na swoich. I to nie są usta tego przeklętego dupka, Nathana. W myślach przyznaję że Bruce robi to o wiele lepiej. Chłopak poprawia się na łóżku i ujmuję moją twarz, nie odrywając ust. Czuję jak zaczynają piec mnie policzki. Jestem nieco rozczarowana kiedy się odsuwa. Czy my na prawdę właśnie się pocałowaliśmy? Jakaś część mnie nie chce w to uwierzyć, z pewnością ogromne grono fanek chciałoby być teraz na moim miejscu. Jednak z drugiej strony czuje się po prostu przepełniona szczęściem, a wszystko inne mało mnie w tej chwili obchodzi. Dawno się tak nie czułam. Chłopak tylko uśmiecha się szeroko. Ściąga laptopa, żeby go nie zrzucić i kładzie na sąsiednim łóżku. Nachyla się nade mną i znowu całuje. Zaskakuje mnie to że w ogóle nie jest skrępowany ani nic. Wiem jak się kończą takie sytuacje z ludźmi takimi jak on, ale nie mogę go odepchnąć. Przesuwam językiem po jego dolnej wardze, zahaczając nim o kolczyki chłopaka. Rozchyla usta. Czuję się zrelaksowana jak nigdy, jednak boję się jakby zareagował na to mój brat. Chłopak jest jego przyjacielem i to nieźle od mnie starszym.
Wplatam ręce w jego włosy. Pozwala mi na to, chociaż wiem że nienawidzi kiedy ktoś ich dotyka. Są na prawdę miękkie i przyjemne w dotyku. Czuję jak wsuwa ręce pod moja luźną, białą koszulkę. Delikatnie sunie po mojej skórze. Mam wrażenie że wręcz drżę pod wpływem jego dotyku. Nie powinnam mu na to pozwolić. Zabieram jego ręce, bo wiem że zaraz dobierze się do mojego stanika. W tym samym momencie uderzają we mnie wspomnienia. Jakby z jednym wielkim hukiem. Z każdą sekundą jest ich coraz więcej i bolą coraz bardziej. Dopiero teraz odrywam się od ust chłopaka i zaczynam wyczołgiwać się z łózka.
CZYTASZ
Bands One Shots Pl
FanfictionOkej, natrafiłam się na kilka takich, em, opowieści(?) po angielsku i nie ukrywam że spodobał mi się ten pomysł - w jednym opowiadaniu zamiast rozdziałów umieszczam shoty z przeróżnymi osobami :)Po za tym smuci mnie fakt że w sieci jest mało fanficó...