Rozdział 5 "Ciepło."

22K 2.1K 496
                                    

Artur

W łazience panował niezły bajzer i mimo moich licznych protestów Seth sprzątnął. Nawet moje gacie.
- No to Ty wchodzisz pierwszy.- oznajmił rozpinając spodnie. Nie powiem...To mi brzmiało dwuznacznie.
Kiedy już uporaliśmy się z ubraniami ostrożnie usiadłem w wannie pełnej wody. Seth nie czekając długo zajął miejsce między moimi nogami,eksponując swoje plecy. Chwyciłem za gąbkę i nalałem trochę płynu.
- Będziesz pachniał orchideom,okey?- zaśmiałem się,a on popisał głową.
Zacząłem wzorować jego plery z dokładnością robota,a kiedy dojechałem do karku ten się wzdrygną lekko. Kiedy przejechałem po nim palcem niemal nie wyskoczył z wanny.
- Seth...?
- Przepraszam. Jestem nadwrażliwy. - tłumaczył się,ale ja już miałem pewne podejrzenia i wolałem spytać wprost.
- To cię podnieca?
Seth napiął się, a ja przysunąłem głowę do jego ramienia by ujrzeć wyraz twarzy. Bingo. Cały czerwony.
- Seth...Pociągają cię faceci?
- Ja...- napiął się jeszcze bardziej. Wyglądał jak najeżony,łysy kot.- To tak oczywiste?- próbował się rozluźnić i zaśmiać. Oparłem podbródek na jego mokrym ramieniu.
- Tak. Wręcz pożerasz ich wzrokiem nałożonej dziewicy.
- Obrzydza Cię to?
- ...Nie...Już jakoś nie.- objąłem go lekko.- Akceptuję cię takim jakim jesteś. W końcu się przyjaźnimy co nie?
Wprost tryskające szczęście z blondyna ulotniło całe napięcie z jego barków powodując,ze miałem dziwne wrażenie iż trzymam galaretkę.
- Seth?Żyjesz?- odsunąłem głowę, a on wygiął karczycho do tyłu.
- Naprawdę Ci to nie przeszkadza? -jego głos brzmiał niemal radośnie.
- To że moja niania jest gejem? A skądże znowu.- zaśmiałem się - Możesz być nawet papieżem. Ja i tak Cię lubię....Tylko...
- Tylko?
- Ty jesteś ten od góry czy dołu?- spytałam lekko skrępowany tym pytaniem.
- Eee...Nie wiem . Ja nigdy....- Seth również poczerwieniał.
- Dobra!Kończymy temat. Teraz Ty myj mi plecy.- powiedziałem wstając .
- Ja?
- Nie. Sufit,wiesz? Jasne że Ty!

Seth

Właśnie się wydało,a ja jestem w chuj szczęśliwy! On mnie akceptuję! On mnie lubi! Nawet plecy mi da umyć! !!
Przesunąłem się na miejsce w którym siedział Artur,a on wszedł mi między nogi. Oh ...Boże.Marzenia się spełniają.
Zaraz namoczyłem gąbkę i zacząłem myć jego plecy. Ale szczerze...Miałem ochotę wylizać mu kark .
Po kąpieli Artur udał się do siebie,a ja stałem przed swoimi drzwiami i zaraz odwróciłem się na pięcie do drzwi Artura. Zapukałem. ..
- Proszę...
- Hej...- powiedziałem wchodząc do pokoju. Siedział przy włączonej lampce i czytał grubą książkę.
- Co jest?
- Mam... ten... mogę z tobą posiedzieć?
Spojrzał na mnie i kiwnął głową,po czym wrócił do lektury.
Usiadłem obok na łóżku i spojrzałam w książkę.
- O czym to?
- O mocno przeklinającym chłopaku.
- Yhm ...- oparłem się głową o jego ramie i wodziłem oczami po tekście. Wszędzie capslok i KURWA!!! Bardzo interesująca książka . Uniosłem wzrok na Artura. Był skupiony. Pogrążony w własnym świecie. ... Powoli przysunąłem się twarzą do jego i ucałowałem go w policzek. Momentalnie przerwał czytanie,ale na mnie nie spojrzał. Dłonią powędrowałem do jego twarzy i zrobiłem to jeszcze raz. Moje usta delikatnie muskały jego policzek. Nadal brak reakcji. Zjechałem więc co szyi. Wzdrygną się i zamknął książkę z hukiem. Odsunąłem się ,a on cały czerwony spojrzał na mnie
- Artur...Ja..
-...- jego wzrok mnie palił.
-...Ten...ja...
Usiadł przy mnie po turecku i klepnął po głowie.
- Wiem,ze Ci się podobam.
Serce mi zamarło. To chyba oczywiste!
- Seth...Spójrz na mnie.- powiedział podnosząc moją głowę. Jego ciemne oczy były magnetyczne. Uwodzące.... Pragnąłem więcej. Chciałem się w nich utopić...
- Artur...
- Nie mogę Ci tego dać . Ja nie...
- Wiem!PRZEPRASZAM!!!

Artur

Seth schował twarze ręce,a ja zaraz złapałem go za nadgarstki i kazałam na siebie patrzeć.
- Nie przepraszaj ! Masz prawo się zakochać. ..Tylko to nie mogę być ja. Ja tego nie czuję.
- Wiem...- posmutniały,a ja go przytuliłem. Wiem,ze go to boli...Tylko czemu mnie też? Czuję się winny...
- Mogę... co o coś poprosić? Tylko ten jeden raz i nigdy więcej.- powiedział Seth patrząc mi głęboko w oczy. Czułem, że mięknę.
- Tak?
- Mogę...Cię pocałować?
-. ...
- Tak wiem!Przegiąłem....
- Dobra.
- Co?
Nie zdążył zareagować, bo złączyłem nasze wargi w pocałunku. ..

Seth

Przebiegł mnie dreszcz. Miękkie i ciepłe usta Artura zaraz przy moich.Delikatnie masujące moje wargi... Tak łaknąłem tego,że zacząłem prosić o dostęp do języka. Artur jednak przerwał zakrywając usta.
- Chyba czas spać...
- Yhmmm...
- Seth...Ślinisz się. ..fuj!

Moja niania to Gej[ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz