20. W pokoju zabaw

2.5K 185 153
                                    

UWAGA! Cała perspektywa Dawida jest wulgarna, zawiera sceny drastyczne i te +18. (Tak wiem, że jeszcze bardziej was zachęciłem)

~Dawid~
Razem z Wiktorem znajdowaliśmy się w czerwonym półokrągłym pokoju z wielkim łóżkiem na środku na którym siedziałem.
Chłopak o platynowych włosach uprzednio rozpalając w kominku zajmował się już chyba setną świeczką w tym pokoju. Było ich od groma. Leżały na podłodze, na meblach wokół łóżka, na kominku, przy drzwiach, po prostu wszędzie.
Kiedy umięśniony sprawił, że już we wszystkich świeciły się małe płomyczki stanął przede mną i rozpiął rozporek. Zaczął powoli zsuwać z siebie spodnie, a kiedy już je zdjął wskoczył na miejsce obok mnie.
- Będziesz moim niewolnikiem? - Zapytał tak niezwykłym głosem, że nie mogłem mu się oprzeć.
- Mrr... lubisz takie zabawy? - Zawiesiłem ręce na jego szyji i zacząłem ją całować.
- Czyli się zgadzasz. - Było to bardziej stwierdzenie niż pytanie, ale na wszelki wypadek potwierdziłem to cichym "mhmn".
- Świetnie. - Powiedział i usiadł na mojej klatce piersiowej.
- Ugh... ciężki jesteś. - Stęknąłem, a ten złapał mnie za ręce, które po chwili znajdowały się w uściskach kajdanek.
- Wow, widzę, że sprzent też masz. - Chłopak cały czas nic nie mówił. Ciągle tylko się szyderczo uśmiechał. Teraz podszedł do kominka na którym leżały płyty z porno i włożył jeden z krążków do DVD.

- Po chwili w całym pomieszczeniu dało się słyszeć jęki chłopaka, którego posuwał opalony, obiektywnie przystojny mięśniak. To wszystko było dla mnie czymś nowym, ponieważ z żadnymz chłopaków nie oglądaliśmy przy seksie filmów, ani też nie używaliśmykajdanek. Wiktor podszedł do łóżka i tym razem złapał za moje nogi, po czym szarpnął tak gwałtownie w prawo, że aż obrócił mnie o 180° i leżałem teraz na brzuchu. Wiktor położył palce na moich pośladkach i przycisnął je do nich, co było dość niecodziennym uczuciem. Następnie nie odrywając ich od mojego ciała sunął po mojej pupie zataczając co raz większe kółka. Usiadł po chwili na moich łydkach, a jego dwa palce sunęły w dół. Wywołały gęsią skórkę na moich udach i w miejscu zgięć kolan oderwały się od mojego ciała. Wiki położył się na mnie i błądząc rękami po mojej klatce złapał za moje sutki. Delikatnie ich dotykał, lekko przyciskał, aby po chwili je puścić. Następnie zaczął całować mnie po plecach wzdłuż lini kręgosłupa. Czułem się naprawdę nieswojo, lecz za razem przyjemnie. Usta jasnowłosego muskały już moje plecy w odcinku lędźwiowym, kiedy ten prychnął.
- Coś nie tak? - Zapytałem.
- Uwielbiam dołeczki. - Powiedział i zaczął robić mi malinkę na lewym pośladku. Kiedy podczas tej czynności wydałem z siebie stłumiony jęk, ten jeszcze mocniej się przyssał.

Jego ręce mocno zaciskały się teraz na moich biodrach, a wilgotny język sunął powoli wzdłuż przerwy w mojej pupie. Brakowało mi powietrza. W pomieszczeniu było chyba z 30 stopni powyżej zera. Moje uczucie ciepła potęgowało gorące ciało chłopaka, który tak pieszczotliwie zajmował się każdym kawałkiem mojego ciała. Nagle jego język przystanął, a po chwili zatopił się między moimi pośladkami, które Wiktor błyskawicznie rozchylił. Momentalnie zacisnąłem ręce na łańcuchach i stęknąłem, tym razem dość głośno.
- Więcej takich dźwięków poproszę. - Powiedział i poczułem jak wkłada mi do tyłka swój palec.
- W-wiktor... bo jest sprawa. - Wyjąkałem, a ten nie przestawał poruszać nim we mnie.
- Tak? - Zapytał i wepchnął go jeszcze głębiej, a ja myślałem, że mało co nie oszaleję.
- Ja... ja nigdy wcześniej nie byłem tym na dole. - Wyjaśniłem rumieniąc się. Kiedy odwróciłem się zobaczyłem zakłopotanie na jego twarzy. On dostrzegł, że się mu przyglądam i momentalnie zszedł z łóżka.
Podszedł do mojej twarzy i masturbując się udeżył mnie swym penisem w policzek.
- No to zabieraj się do pracy. - Powiedział i położył sobie ręce na biodrach. Posłusznie jak na "niewolnika" przystało zacisnąłem swoje czerwone usta na jego grubym przyrodzeniu.
- Dobry niewolnik. - Powiedział i zaczął głaskać mnie po włosach co sprawiło mi nie małą przyjemność. Kiedy moje usta co raz szybciej poruszały się na jego męskości ten zrobił niespodziewany ruch i przyciskjąc moją głowę do siebie bardzo mocno sprawił, że ledwo się nie udusiłem.

Kości Policzkowe (YAOI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz