-Cześć debilu
-Ale Cię pocisneła Jai- powiedział bliźniak
-Dabra a jak się nazywacie? -teraz wiem że to powiedział Jai
-Ja jestem Mia a to Kim. A Wy ?? -przedstawilam nas
-Ja nazywam się Jai jak się już domyślacie. To jest mój bliźniak Luke i nasz starszy brat Beau- później wskazał na wysokiego chłopaka o czarnych włosach - Ten kutas to James
-Odpieprz się Jai
-Dobra, dobra a ten obok mnie-wskazał na kolesia z czarnymi włosami i blond grzywką
-Jestem Daniel -dokończył chłopak zamiast Jaia
-A co tu robią takie ślicznotki same? -powiedział z tego co zapamiętałam James
-To nasze ulubione miejsce spotkań, a dokładniej na tej ławce, na której siedzieliscie- odparła złośliwie Kim
- O naprawdę?! Bardzo przepraszamy ślicznotki - powiedział z uśmiechem na twarzy Jai
-Żeby wam to zrekompensować zapraszamy Was na imprezę do nas. Co Wy na to??- spytał Luke
-No nie wiem prawie Was nie znamy, co ty na to Mia ?- spytała mnie Kim
-Możemy iść w końcu są wakacje, a jak nam się nie spodoba to możemy wrócić do domu.
-Na pewno wam się spodoba- zapewniał nas Beau
-To może wymienimy się numerami?- zaproponował Daniel
-Pewnie czemu nie?!- zgodzilam się z nim
Wyciągając telefon zorientowałam się, że zaraz będzie 19:30, a obiecałam mamie, że będę na kolacji. Wymienianie sie numerami poszło nam szybko i sprawnie.
-Wiecie, ja już muszę iść bo obiecałam mamie, że będę na kolacji.Chłopaki przez chwile posmutnieli, ale po chwili dodali:
-To widzimy sie dzisiaj o 21:30- powiedział Jai
-Dobra ale nie wiemy gdzie mieszkacie !- odparła Kim
-To może my po was przyjedziemy ?- zapytał nieśmiało James
-Hmm nie jestem co do tego przekonana- powiedziałam z uśmiechem na ustach
-Nie dajcie się prosić !- odezwał się tym razem Luke
-Okej tu macie mój adres
Wyjęłam kartkę i długopis z torebki po czym napisałam gdzie mieszkam. Nie wiem czy dobrze zrobiłam.
-Dzięki mieszkasz niedaleko naszego domu wiec będziemy o 21:20 - odpowiedział Beau
-Serio ?! To możemy w takim razie pójść na pieszo- powiedziałam
-Nie ma mowy. Przyjedziemy po Was i koniec.- powiedział stanowczo Jai
-Okay, okay ale już naprawdę muszę iść.
Na pożegnanie ich przytuliłam i poszłam. Z tego co widziałam bo się na moment odwróciłam to Kim jeszcze chwile została i poszła.
***
-Nie mogę uwierzyć, że takie ciacha nas zaprosiły i jeszcze po nas przyjadą- rzuciła podekscytowana Kim
Tak wygląda strój Kim.
-Idę po sok też chcesz?- spytałam
Tak wygląda strój Mii.
-Jas..-nie zdążyła odpowiedzieć bo zadzwonił dzwonek do drzwi
Wyszłam z kuchni i poszłam otworzyć drzwi
-Hej piękna.- powiedział Jai, który od samego początku mi się spodobał
-Cześć!- powiedział i zrobiłam się pewnie cała czerwona na twarzy. No cóż już tak mam, że się szybko zawstydzam.
-Moi bracia mnie po was wysłali, bo oni byli zajęci
-Dobra. Wejdź, w salonie siedzi Kim idź do niej, a ja zaraz przyjdę.
Pobiegłam szybko do pokoju na piętrze po torebkę, klucze i telefon. Zajrzałam jeszcze na chwilę do pokoju rodziców, żeby powiedzieć, że wychodzę i pewnie wrócę rano
-Ej gołąbeczki idziecie?!- powiedziałam uśmiechając się do siebie
Widziałam, że Kim robi się czerwona, a Jai się troche speszył.
-Yyyyy tak juz idziemy - odparła Kim
Stałam już w korytarzu i czekałam na nich. Kim wyszła pierwsza, a ja za nią i Jai na końcu. Poprowadziła nas w kierunku samochodu. Otwierając drzwi Jai szepnął mi do ucha:
-To ty mi się podobasz piękna.
Wiem, że mnie tu długo nie było ale.... Oddaje to opowiadanie mojej koleżance.
CZYTASZ
Never Lose Hope- janoskians
Hayran KurguDziewczyna, która nigdy nie szukała problemów, chciała po prostu być normalną nastolatką. Jednak wszystko się zmieniło zwyczajnego dnia, nie miała pojęcia co jedno spotkanie może zmienić. -Cześć ślicznotki Pięciu chłopaków i jedna prawdziwa i...