Zrobiło mi się sucho w gardle. Nie wiem czy to przez temperaturę, czy przez tego seksownego chłopaka. Wydaje się jeszcze przystojniejszy niż wczoraj. Jego spojrzenie przeszywało mnie na wylot. Max i Jake właśnie podeszli do grupy chłopaków, którzy tam stali, jednak Justin nie zwracał na nich uwagi. Cały czas patrzył się na mnie, a ja na niego. Po chwili zaczął o czymś dyskutować z chłopakami, po czym pokazał mi ręką na budkę z lodami, która znajdowała się koło wejścia na plażę. Reszta chłopaków poszła już surfować.
-Chyba się do nich dołączę - powiedziała Michelle
-To chodź - powiedziała Spencer wstając - Idziecie? - spytała nas.
-Ja idę, Jest duszno, pójdę się ochłodzić. Poza tym, wieczorem spotykam się z Joshem - powiedziała radośnie.
-Przyjeżdża? - spytała Mich - Co, to jakiś pikantny wieczór się chyba szykuje - uśmiechnęła się zawadiacko, a Lucy tylko się zarumieniła.
-Dobra, koniec gadania - uśmiechnęła się i wstała - Chodźmy się ochłodzić. Idziesz Bells?
-Wiesz co, pójdę sobie kupić mrożoną kawę i potem do was dołączę.
Wstałam z leżaka i poszłam w kierunku budki z lodami. Chwilę przystanęłam i się zastanowiłam czy nie założyć tuniki na mój strój kąpielowy. Czy chciałam iść tak do niego? Przed chwilą się dowiedziałam, że właśnie ten oto facet, który wczoraj ze mną rozmawiał, codziennie bzyka inną laskę. W sumie skoro i tak nie polecę na niego pod wpływem głupiego komplementu, to czemu mam zakładać sukienkę? W końcu to plaża, prawda? Podchodzę do budki z lodami. Justin już tam na mnie czeka, oparty o nią. Kiedy mnie zobaczył, jego oczy zilustrowały mnie od góry do dołu. Przez chwilę nic nie mówił, przyglądając się mi. Kiedy zobaczył, że jestem onieśmielona jego wzorkiem podał mi rękę i powiedział:
-Wczoraj się trochę zagadaliśmy, więc się nie przedstawiłem. Jestem Justin - uśmiechnął się
-Isabella. Bella w skrócie - dobra, czego ode mnie chce? - To..., chciałeś ze mną pogadać? Myślałam, że spotkamy się wieczorem.
-Też tak myślałem. Ale potem zobaczyłem cię na plaży z Lucy, Michelle i Spencer, więc uznałem, że teraz też możemy pogadać.
-Znasz je?
-Kogo? Dziewczyny? Pewnie. Chociaż Lucy najbardziej - powiedział i uśmiechnął się do siebie, jakby przyszło mu do głowy jakieś wspomnienie.
-Hmm.. Znasz Lucy dobrze na zewnątrz, jak i wewnątrz? - wypaliłam
-O co ci chodzi? - spytał zdziwiony
-Tak się zdaje, że słyszałam o tobie parę rzeczy - powiedziałam sucho
-Jakich rzeczy? - dopytywał. Na jego twarzy przemknął strach?
-Pa Justin - odeszłam. Czy serio chcę mieć do czynienia z chłopakiem, który codziennie w swoim łóżku ma inną laskę? Na dodatek to wszystko go bawi.
Uznałam, że pójdę się ochłodzić, bo faktycznie był skwar. Podeszłam do brzegu i zaczęłam wchodzić do wody.
-Bella! Tutaj jesteśmy! - krzyknęła Lucy. Siedziała na desce surfingowej z jakimś gościem. Włosy miałam spięte w koka, więc do nich podpłynęłam - Siadaj na desce Willa - spojrzałam w stronę blondyna, który siedział na desce i zamykał kółko, w którym wszyscy siedzieli. Podpłynęłam do niego i się uśmiechnęłam.
-Hej, jestem Will - odwzajemnił uśmiech i spojrzał na mnie swoimi błękitnymi oczami - Chodź pomogę ci - wyciągnął rękę, żebym mogła wejść na jego deskę.
YOU ARE READING
Just Friends
Teen FictionŻycie, według Belli, zaczynało się w wakacje. Miała je spędzić z przyjaciółmi do momentu, kiedy rodzice nie podjęli za nią decyzji. Skomplikowało się wszystko, a swoje wakacje musiała przenieść wraz z mamą i bratem do Miami. Wiedziała, że nie spędzi...