*2*

153 13 0
                                    

*Pp Nel*

Do czasu, gdy spotkałyśmy chłopaka...
Siedział na krześle, a w rękach trzymał gitarę. Przywitałyśmy się i spytałyśmy się o jego imię.
- Jak masz na imię?
- Błażej. A wy? - Poczułam lekki rumieniec wkradający się na moje policzki, ale nie zważając odpowiedziałam pewna siebie.
- Ja jestem Nel, a to jest moja przyjaciółka Amelia. Trochę się wstydzi. - zaśmiałam się, chociaż było zupełnie odwrotnie. - Zagrasz nam coś?
- Nie.
- A dlaczego? - on tylko wzruszył ramionami. - No nie wstydź się - uśmiechnęłam się jak najpromienniej, a on powtórzył mój wyczyn. Wyglądał tak... słodko. Na szczęście opanowałam się i dopiero teraz zauważyłam, że Amelia gdzieś poszła. Usłyszałam spokojne dźwięki gitary i odwróciłam głowę w ich stronę. Błażej grał skupiony na gitarze. Przyglądałam się mu nieświadomie otwierając buzię. Grał nawet nie minutę, ale zagrał! Po tym spojrzał się na mnie, a ja znów się ogarnęłam i zaklaskałam mu. Amelia akurat przyszła z nowym popcornem i piciem. Krzyknęłam ciche "jej!" i wróciłam do rozmowy z Błażejem, a Mela położyła się na łóżku obok mnie.
- Zagrasz jeszcze raz?
- No wstydzę się.
- No ej.. proszę. - próbowałam zrobić kocie oczka, a w odpowiedzi uzyskałam piękną grę na gitarze. Niestety niewiele dłuższą niż poprzednia. Amelia nawet przysunęła się bliżej kamery.
- Dlaczego tak krótko? - spytała przyjaciółka. On chyba ma nawyk wzruszania ramionami.
- Aaa... ile masz lat? - spytałam, bo byłam dość ciekawa.
- 16. A ty?
- Ej, nie zapominajcie o mnie gołąbeczki! - Mela "obrażona" zwróciła się do mnie. Zaśmialiśmy się.
- Ja mam 15, ona też. A raczej 14, bo urodziny mam w lipcu. - Odpowiedziałam mu. Gadaliśmy z jakieś pół godziny, po tym przyjaciółka była już nieźle wkurzona i zniecierpliwiona i prosiła mnie żebym skończyła. Na szczęście się zdążyliśmy wymienić naszymi danymi i napewno znajdziemy się na Facebooku. Było już po dwudziestej, gdy zaczęłyśmy bitwę na poduszki! Dałam jej lewego sierpowego z poduchy, a ona odwdzięczyła się i walnęła mnie dwiema poduchami z dwóch stron głowy. Nasza zaciekła walka trwała do póki nie padnęłyśmy ze zmęczenia. Leżąc i dysząc zaczęłyśmy się śmiać na cały dom. Na szczęście nikogo nie było. Normalnie płakałyśmy ze śmiechu. Na szczęście się usterowałyśmy i zaczęłyśmy grać na telefonach i rozwiązywać quizy.
Po dwudziestej drugiej poszłyśmy spać, ale obudziłyśmy się o 2 w nocy, ponieważ znów śniłam zły sen i obudziłam się z krzykiem. Amelia od razu mnie przytuliła i pocieszała mówiąc, że to tylko zły sen. Na szczęście... tylko zły sen.. rzadko śnią mi się koszmary, ale są naprawdę realistyczne. Po chwili się uspokoiłam i starałam się znowu zasnąć, ale nie udawało mi się. Zrezygnowana wstałam, bo Amelia spała jak suseł. Poszłam na dół z telefonem i włączyłam Facebooka. Zdumiona zobaczyłam, że Błażej już mnie zaprosił do znajomych, ale przyjęłam go od razu. Z jeszcze większym zdziwieniem zauważyłam, że napisał do mnie od razu, gdy zaakceptowałam jego zaproszenie. Postanowiłam z nim popisać jeśli on też nie może spać.

Błażej:
Dlaczego nie śpisz?

Nel:
A ty?

Błażej:
Nie mogę spać po prostu. A ty?

Nel:
A ja... też nie mogę spać.

Błażej:
Coś się stało?

Nel:
Nic, dlaczego tak myślisz?

Błażej:
Mam przeczucie ;)

Nel:
Jakie? ;)

Gadaliśmy bez sensu jakieś 5 minut zanim zaczęliśmy gadać normalnie.

Błażej:
Jakie masz hobby?

Nel:
Lubię siatkówkę, gimnastykę, śpiewać i rysować a ty? Oprócz grania na gitarze ;)

Błażej:
Lubię grać w koszykówkę, rysować i jeździć na łyżwach x'D

Nel:
Na serio?! Ja uwielbiam łyżwy <3

Błażej:
A to ciekawie ;)

Gadaliśmy na różne tematy dopóki nie zrobiłam się śpiąca i napisałam mu dobranoc.

Nie wstydź sięWhere stories live. Discover now