*6*

104 9 0
                                    

*PP Nel*

Zapukałam do drzwi i zobaczyłam płaczącą Melię. Od razu ją przytuliłam, a ona już przestała płakać. Ona nie płacze tak często jak ja, ona jest normalna.... nie to co ja... niestety nie potrafię niczego zmienić. Nie pytałam się co się stało, bo wiedziałam że nie chce o tym mówić. Rozmawiałam z nią o bzdurach, żeby zapomniała o smutku, a po chwili już zamykała oczy. Więc poszła spać. No cóż, było już po 23. Ach... ta bezsenność. Ja poszłam do salonu i włączyłam Omegle. Prawie od razu natrafiłam na... Błażeja!
- Ty też cierpisz na bezsenność czy co?! - zaśmiałam się.
- No tak jakby. Ja sobie gram na gitarze a ty?
- Ja... może porysuje. Poczekaj, pójdę po kartkę i ołówek. - wstając zauważyłam jeszcze wlepiony wzrok Błażeja we mnie. No tak, przecież miałam ubrane piżamę, czyli bluzkę z krótkim rękawkiem, która kończyła się powyżej pępka i krótkie spodenki. Gdy przyszłam spowrotem, Błażej nadal siedział. Rozmawialiśmy, a ja zaczęłam rysować.
- Pokaż twój rysunek.
- Eee... nie skończyłam jeszcze - powiedziałam uświadamiając sobie co narysowałam.
- A jak skończysz to pokażesz?
- Nie.
- Dlaczego? - znów ta mina smutnego psiaka.
- Bo nie.
- A jak zagram ci coś na gitarze? - spojrzał się na mnie i tu się dłużej zastanowiłam.
- Ok. - w tedy znów rysowałam dalej, a on po chwili zaczął grać. Nuciłam cicho pod nosem i kiwałam lekko głową na boki. Również co chwilę patrzałam na Błażeja. Po kilku minutach skończyłam pracę i spojrzałam na nią krytycznym wzrokiem.
- Too, pokażesz ją? - podniosłam pracę do góry, przedstawiała ona Błażeja grającego na gitarze. Dzięki naszej wymianie mogłam rysunek jeszcze lepiej dopracować, bo miałam go przed sobą. Zamknęłam oczy czekając na reakcję.
- Wow. Masz talent. - odetchnęłam z ulgą, ponieważ spodziewałam się pytań dlaczego go narysowałam. - Ale dlaczego mnie? - niestety, zadał to pytanie. Więc wzruszyłam ramionami starając się nie rumieniąc. Po chwili skończyliśmy gadać, bo Błażej kazał mi iść spać. Tak! Kazał mi! Usłuchałam się go, bo na serio już zasypiałam przy laptopie. Wyłączyłam go tylko i zawlokłam się do łóżka. Rano obudziły mnie krzyki i szturchania przyjaciółki. Ja tylko obróciłam się na drugi bok i przykryłam kołdrą. Było chwilę cicho i myślałam, że sobie już odpuściła..
Ale nagle poczułam wielki ciężar spadający na moje ciało.
- Meeeeeeela! Ała!! - spojrzałam na nią złowieszczym wzrokiem, a ona tylko szczerzyła się jak idiotka.
- Wstawaj! Już 9!
- Mamo, proszęęę. Ja nie chcę.
- Wstawaj! - Mela ze mnie zeszła, a ja podniosłam się do pozycji siedzącej. Po chwili wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic śpiewając przy tym, a potem umyłam zęby i rozczesałam włosy. Dzisiaj ubrałam zwykłą, białą, rozkloszowaną sukienkę. Gdy weszłam spowrotem do pokoju, Amelia już na mnie czekała. Siadłam za nią i zrobiłam jej dobierańca, a ona w tym czasie sobie malowała paznokcie. Potem ja zrobiłam sobie warkocza-wodospad. Zeszłyśmy na dół do kuchni i jadłyśmy śniadanie. Melka miała cały czas wlepiony wzrok w telefon, więc cicho się skradałam do niej żeby zobaczyć kto to, ale chyba to zauważyła i zaczęła uciekać. Ganiałyśmy się po całym domu. W końcu obie się wywaliłyśmy i złapałam jej telefon. Przeczytałam jej wiadomości.
- Uuu! Melka pisze ze Smavem! Amelia się zakochała! Amelka się zakochała! - ona jednym ruchem zabrała mi telefon, a ja jej wytknęłam język. Przynajmniej już wiedziałam.
- Wcale nie.
- Mnie nie okłamiesz, a teraz chodź do kościoła, bo nie zdążymy.
Po kościele, położyłam się na łóżku i śpiewałam do moich ulubionych piosenek. Po chwili przyszła z zapytaniem moja przyjaciółka.
- Znalazłam ten rysunek... co to jest? - spojrzałam w jej stronę i zobaczyłam, że trzyma mój rysunek z Błażejem. Zrzedła mi mina. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc tylko wyrwałam jej ten rysunek z ręki. - znalazłam go przy laptopie, czy ty coś ukrywasz? - pochyliła się nade mną patrząc mi się prosto w oczy. - Wiem! Nel się zakochała! Haha! I kto tu mówił o kochaniu!? Nel jest zakochana! - Mel zaczęła odprawiać jakiieś tańce, a ja spokojnie schowałam moją pracę do torby przyglądając jej się uprzednio.
Potem całe pół dnia malowałyśmy się, przebierałyśmy i robiłam nam różne fryzury. To był fajny dzień!

Nie wstydź sięWhere stories live. Discover now