Zachęcam do zostawiania gwiazdek i komentarzy. Będą bardzo pomocne w dalszej pracy :)— Wybacz, nie powinienem. — szepnął Noah, gdy oderwaliśmy się od siebie.
— Oboje przekroczyliśmy dzisiaj granicę. Trudno, zdarzyło. — westchnęłam.
— Przepraszam, to moja wina. — przeczesał dłonią po swoich blond włosach.
— Nie musisz przepraszać. Cóż, podobało mi się to, a moje emocje same doprowadziły do tego właśnie. — powiedziałam i złapałam dłoń blondyna.
— Wiesz, że to jest niepoprawne, Lucrecio. Zrobiliśmy błąd. — mruknął.
— Wiem o tym.
— Odprowadzę cię do pokoju. — zakomunikował i w ciszy przemierzyliśmy długi korytarz.
Wszędzie panowała głucha ciemność, a jedynym źródłem światła był blask księżyca, który próbował się wkraść do pomieszczeń przez wielkie okna.
Nie sądziłam, że w taki sposób poniosą nas emocje. Noah jest dalej moim oprawcą, a ja jedynie ofiarą. Próbuję zgonić winę na alkohol, jednak w głębi serca chciałam to zrobić. Mój stan psychiczny doprowadza mnie do różnych i nieoczekiwanych czynów i właśnie ten pocałunek mogę do tego zaliczyć.
— Wyśpij się bo jutro będziesz miała trochę roboty. Po dzisiejszym mogę stwierdzić, że poradzisz sobie bez żadnego problemu. — do moich uszu dostał niski tembr mężczyzny, kiedy już byliśmy obok mojego pokoju.
— Dobranoc, Noah. — wyszeptałam, nawet nie zwracając uwagi co do mnie wcześniej powiedział i zamknęłam mu drzwi przed samym nosem.
Westchnęłam głośno i położyłam się na łóżku. Bez celu wpatrywałam się w biały sufit, jednak nie pomagało mi to, aby nie myśleć o tym co się dzisiaj wydarzyło.
***
Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju przez niezasłoniętą roletę. Przeciągnęłam się i spojrzałam w stronę komody, na której leżało śniadanie. Westchnęłam głośno i wzięłam do rąk talerz z kanapkami, po czym zaczęłam jeść. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi na co zmarszczyłam brwi.
— Proszę. — krzyknęłam, a moim oczom ukazał się Noah. Ubrany był w zwykłą, biała koszulkę i czarne spodnie. Na jego rękach mogłam zauważyć wiele, różnych obrazków. Włosy były ułożone w delikatny nieład.
— Zjadłaś? — zapytał i usiadł na moim łóżku.
— Prawie kończę. — wepchnęłam większy kawałek kanapki do ust na co mężczyzna uśmiechnął się.
— Dzisiaj spędzisz czas w gabinecie. Jest trochę dokumentów do wypełnienia. — delikatny uśmiech tlił się na jego twarzy.
— Mogę chociaż się umyć? — zapytałam, na co blondyn kiwnął głową i zaprowadził do łazienki, kiedy już wzięłam swoje rzeczy.
W szybkim tempie weszłam pod prysznic i zaczęłam dokładnie myć swoje ciało i włosy. Wyszczotkowałam swoje zęby i ubrałam na siebie różowy dres i białą koszulkę.
Nie dbałam o to, aby wyglądać jak z okładek magazynu, ponieważ i tak cały czas siedziałam w zamknięciu. Po wykonaniu porannej toalety ruszyłam z Noah do jego gabinetu Mężczyzna wyciągnął z czarnej gabloty pokaźny stos dokumentów i położył na biurku, przy którym usiadłam.
CZYTASZ
Honey: Porwij me serce
RomanceOjciec trzymający pod kloszem swoją ukochaną córkę postanawia, aby ten klosz ściągnąć. Po tej decyzji świat nie jest już taki jak był pod ochroną ojca. Zagubiona dziewczyna dopiero poznaje jaki ten świat jest zły, a może po prostu to zło jest jej wł...