Przebudziłem się czując przyjemne ciepło przy sobie. Ciepło drugiego ciała. Tęskniłem przez miesiąc, za tym rodzajem ciepła.
Spaliśmy z Zaynem przytuleni do siebie, chowałem twarz w jego torsie trochę skulony, a on obejmował mnie ciasno. Sapnąłem cicho i chciałem odsunąć się od Zayna.
Malik mruknął niezadowolony i przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej.
- Zayn, gorąco mi - wymamrotałem.
- Śpij - mruknął sennie, a ja wywróciłem oczami. Odepchnąłem go lekko, na co jęknął i przewrócił się na plecy. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Obmyłem twarz i załatwiłem się, gdy wróciłem do pokoju, Zayn akurat ubierał bokserki. Zamrugałem kilka razy i przełknąłem z trudem ślinę.
Sięgnąłem po jeansy które zostawiłem wieczorem na oparciu krzesła tak samo jak koszulkę.
- Pojedziemy na śniadanie? - spytał gdy wiązałem buty. Uniosłem na niego wzrok i kiwnąłem powoli głową.
- Jasne, czemu nie - wymamrotałem. Zebrałem swoje rzeczy i zeszliśmy do recepcji. Zayn zwrócił klucz, potem poszliśmy do jego samochodu. Gdy odjeżdżaliśmy spod hotelu, wyjąłem komórkę. Nie sprawdzałem jej od wczoraj, właściwie ostatni raz zerkałem na nią jak wychodziłem z pracy. Zobaczyłem kilka nieodebranych połączeń od Landona i dwa SMSy.
Do Landon:
"Hej, jestem cały. Spotkałem znajomego który odwiózł mnie do domu :)"
Od Landon:
"Cholera! Szukałem cię.. Na pewno nic ci nie jest?"
Uśmiechnąłem się pod nosem. Martwił się o mnie.
- Z kim piszesz? - spytał Zayn, a ja zablokowałem ekran przenosząc wzrok na Zayna.
- Z nikim - wymamrotałem, a on sięgnął po moją komórkę - Zayn!
Staliśmy na światłach, gdy Zayn przeglądał moje SMSy. Fuknąłem cicho zirytowany i założyłem ramiona na piersi.
- To twój chłopak? - mruknął rzucając mi na kolana telefon. Zmarszczyłem brwi.
- A nawet jeżeli, to co? - prychnąłem cicho. Teraz staliśmy w korku. No kurna!
Zayn pochylił się do mnie patrząc mi w oczy.
- Jesteś mój Niall - powiedział łapiąc mój podbródek. Wciągnąłem powietrze gdy przycisnął wargi do moich ust. Oddałem pocałunek, pozwalając mu wsunąć język do mojej buzi - Powiedz to - wyszeptał - Powiedz, że jesteś mój - poprosił muskając moje wargi.
- Jestem twój - szepnąłem i odsunąłem się od niego szybko gdy usłyszałem klakson za nami. Spojrzałem na drogę przed nami, korek zniknął - Jedź - wymamrotałem. Wyprostował się z uśmiechem i położył dłoń na moim udzie. Przykryłem jego rękę swoją, opierając jednocześnie głowę o chłodną szybę - Co u Emily i Kate? - spytałem, a Zayn westchnął głośno.
- Musisz? - warknął.
- Pytam poważnie. Wszystko z nimi w porządku? - bawiłem się jego palcami. Przesunąłem palcem po sygnecie. Spojrzał na mnie jakby podejrzliwie.
- Wyjechały.
Kiwnąłem głową. Poszliśmy na śniadanie do kawiarni, jednak w połowie Zayn dostał telefon.
- W porządku, zaraz będę - powiedział i zerknął na mnie. Rozłączył się i schował komórkę - Ni, muszę..
- Wiem - kiwnąłem głową wstając od stolika - Jackson już wrócił? - spytałem, a on potrząsnął głową - Zawieź mnie do Luke'a, okay? - powiedziałem wychodząc. Wsiadłem do samochodu, Zayn dopiero po chwili do mnie dołączył. Bez słowa odwiózł mnie do mojego przyjaciela, a ja nawet nie zastanawiałem się, skąd ma jego adres. Chciałem wysiąść ale złapał mnie za nadgarstek. Spojrzałem na niego.
- Pamiętaj co mi powiedziałeś wcześniej - odparł patrząc mi w oczy. Uśmiechnąłem się delikatnie.
- Jestem twój - pochyliłem się i złożyłem na jego wargach mały całus.
- Bądź grzeczny - powiedział z uśmiechem, a ja zachichotałem.
- Kocham cię, pa! - wyrwało mi się, ale nie żałowałem. Odpowiedział mi tym samym i w końcu pozwolił wysiąść. Zaczekałem aż odjedzie i wszedłem do domu przyjaciela, u którego nocowałem.
![](https://img.wattpad.com/cover/61997895-288-k946265.jpg)
YOU ARE READING
You Are Mine 》Ziall ✔
FanfictionI jeszcze znajdę więcej sił Będę walczył, będę kochał Będę się o ciebie bił Druga część fanfiction "I Am Yours"