#19

784 91 4
                                    

Po tygodniu Akashi wyszedł ze szpitala. Na szczęście nie miał żadnych trwałych uszkodzeń.
Kiedy wróciliśmy do szkoły, wchodząc trzymaliśmy się za ręce. Oczywiście wszystkie dziewczyny patrzyły na mnie z mordem w oczach, ponieważ po raz kolejny zabrałam im szansę na poderwanie Sei'a.

Chłopaki na nas wołali "Państwo Imperatorowie powrócili".

Kise znalazł sobie dziewczynę, i jest szczęśliwy. W sumie wszyscy są szczęśliwi.

Aktualnie siedzimy z Akashi'm w parku, na tej samej ławce, pod tym samym drzewem.

- Akashi? -

- Hmm? -

- Jak to wszystko się zaczęło? - zapytałam.

- To co się wydarzyło między nami? - przytaknęłam, a on objął mnie mocniej i pocałował w czoło. - Na początku irytowałaś mnie jak każdy... ale później spędzaliśmy ze sobą tyle czasu, stałaś się dla mnie wyjątkowo ważna... i ... zakochałem się. - powiedział, i szeroko się uśmiechnął.

- Jeżeli chodzi o mnie, to na początku mnie przerażałeś. Lecz później, jakby złagodniałeś. Stałeś się taki... idealny. Nie wiem jak to się stało, ale ja też się zakochałam. - wtuliłam się w niego mocniej.

- Co się stało, po tym wieczorze na obozie? - zapytał.

- Poszłam do Kise i wypłakałam mu się w rękaw. Niedługo potem poprosił mnie o chodzenie, a ja się zgodziłam. Później tego żałowałam. Cały czas cię kochałam, a Kise został podle wykorzystany jako pocieszyciel... - powiedziałam.

- Po tym jak z nim zerwałaś, poszedł do mnie. Groził mi że jak cię skrzywdzę, to mnie zabiję. -

- To dlatego jesteś mi taki wierny? - zaśmiałam się.

- Kocham cię, i chcę z tobą spędzić resztę życia, rozumiesz? - był bardzo poważny, kiedy to mówił.

- Czy to były oświadczyny? - zapytałam.

- Powiedzmy, ale wolałbym bardziej oficjalnie ci się oświadczyć. - odpowiedział, uśmiechnął się i mnie pocałował.

Mogłabym spędzić całe życie w jego ramionach.

Akashi Seijūrō  - Znamy się?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz