Rozdział 4 Wszystko nie tak

1K 60 3
                                    

- Może zamiast tego, po prostu Ci pokażę?  - powiedziałam, śmiejąc się lekko.

Zaśmiał się i w tej chwili zorientowałam się, że wciąż na nim leżę. Nasze twarze były naprawdę blisko siebie przez co czułam jego ciepły oddech na sobie. Szybko wstałam  i poszłam w stronę drzwi. Został tam, leżąc na łóżku i patrząc na mnie tym dziwnym spojrzeniem, którego nie umiałam rozgryźć.

- No dalej – powiedziałam, pospieszając go by w końcu wstał.

Delikatnie potrząsnął głową, a następnie wstał i podszedł do mnie. Chwyciłam swoją torebkę i razem opuściliśmy mój pokój.

- Masz swój samochód, prawda? – zapytałam, odwracając głowę bym mogła spojrzeć mu prosto w twarz.

Przytaknął lekko i przycisnął przycisk przywołujący windę, która miała zabrać nas do lobby.  Dałam recepcjonistce moje klucze i kartę kredytową by zapłacić za swój pobyt.  Po chwili oddała mi ją ze słodkim uśmiechem. Wzięłam kartę i schowałam ją do torebki, gdy wychodziliśmy z hotelu.

Justin wskoczył do samochodu podczas gdy ja otwierałam swoje drzwi i zajmowałam miejsce pasażera. Podałam mu adres mojej szkoły i poprosiłam żeby nas tam zawiózł. Była już 15, co znaczy, że lekcje się już skończyły.

Otworzyłam drzwi i zaczęłam iść w stronę swojej szafki. Musiałam zabrać dodatkowy strój do tańca, który mam zawsze w szafce w razie czego.  Gdy już wzięłam z niej co musiałam, zamknęłam drzwi i skierowałam się w stronę przebierali. Podczas całej drogi Justin nie zadał ani jednego pytania co mnie naprawdę dziwiło.

Miałam zamiar wejść do przebieralni ale zorientowałam się, że Justin jest tuż za mną.

- Justin, to jest damska szatnia. Nie sądzę, że powinieneś tu być. – uniosłam lekko brwi.

- Oh daj spokój, szkoła jest pusta. Jesteśmy tu tylko my. – powiedział a potem wysłał mi głupkowaty uśmiech.

Uh-oh to nie może skończyć się dobrze.

- Poza tym, widziałem Cię już w bieliźnie, pamiętasz? – powiedział po czym popchnął drzwi i wszedł do środka.

Mówiłam.

Wywróciłam oczami i weszłam za nim. Weszłam do kabiny by się przebrać, a Justin czekał na zewnątrz.  Kilka minut później, wyszłam ubrana w moje czarne spodnie do jogi, fioletowy, sportowy stanik i czarne Nike.

- Do dzieła. – powiedziałam, wywracając oczami gdy zauważyłam, że Justin mi się przygląda.

Wyszłam z przebieralni i skierowałam się do szafki gdzie schowałam sukienkę i szpilki, a zaraz po tym udałam się do studia z Justinem u boku. Wzięłam ze sobą tylko torebkę bo miałam w niej telefon.

Gdy weszłam do środka, zobaczyłam całą grupę rozgrzewającą się.  Ich głowy skierowały się w moją stronę gdy tylko usłyszeli zamykanie się drzwi.

- Dłużej się nie dało ? – Tyler wywrócił oczami.

- Czemu nie było Cię dziś w szkole ?– zapytał Caleb, marszcząc lekko brwi ze zmartwienia.

- Zaspałam – odpowiedziałam z westchnięciem.

- Co tu robi Justin Bieber ? – Dallas zapytała z niepewnością.

- Później Wam opowiem. – powiedziałam gdy byłam już obok nich.

- Co to za miejsce ? – usłyszałam głos Justina zza moich pleców.

Gdy się obróciłam był tuż za mną.  Nie wiem dlaczego, ale lekko się zarumieniłam nim odpowiedziałam.

- Studio taneczne.

Burning PLWhere stories live. Discover now