Zaparkowałam auto na podjeździe przed domem Willamsów. Wzięłam głęboki wdech i zapukałam do drzwi. Po paru minutach otworzyła mi Ali! Aż pisnęła na mój widok!
- Hejka! Co tu robisz 10 minut przed czasem?!
- Siemka! W porównaniu do Cibie cenię sobie punktualność. - Zaśmiałam się.
- Oj tam! Nie czepiaj się mnie! A tak na marginesie zjawiskowo wyglądasz!
- Dzięki! Więc wpuścisz mnie wreszcie czy będziemy tak stać?
- Och! Właź i nie marudź!
Zaśmiałam się i ruszyłam w stronę pokoju Ali. Czułam się u nich jak u siebie więc nie przeszkadzało mi nic. Za mną kroczyła Ali cała w skowronkach! No cóż w końcu spędzi cały wieczór ze swoim ukochanym Harrym!
- A więc ty się rozgość, a ja wskoczę pod prysznic. - Powiedziała gdy weszłyśmy do jej pokoju, złapała swoje rzeczy i już po chwili zniknęła za drzwiami łazienki. Zaśmiałam się i poszłam do pokoju Andy'ego. Nie przejmując się pukaniem weszłam do jego pokoju.
- Hejka Andy! Idziesz na imprezę? - Powiedziałam do chłopaka stojącego przed szafą w samych bokserkach.
- No oczywiście! A tak przy okazji nauczyłabyś się pukać, co by było gdybym stał tu nagi? - Zapytał z udawanym gniewem.
- W sumie wiele więcej bym nie zobaczyła niż w tym momencie! - Zaśmiałam się i wyszłam z jego pokoju trzaskając drzwiami.
- Uważaj bo się doigrasz! - Usłyszałam jego krzyk za drzwi i zaśmiałam się jeszcze głośniej.
Ali już była w swoim pokoju, ubrana już w czarną koronkową sukienkę do połowy ud. Obróciła się kilka razy wokoło prezentując strój i zadając nieme pytanie czy może być, potwierdzająco kiwnęłam głową. Usiadłam na jej łóżku nie spuszczając z niej wzroku, gdy zaczęła robić sobie makijaż.
- Mam dla Cibie nowinkę! - Zapiszczała w pewnym momencie.
- No dawaj!
- Ash poznał dziś w parku jakąś dziewczynę z którą idzie dziś na imprezę. Chyba mu się spodobała! - Zaśmiałam się na jej komentarz. - A ty z czego się śmiejesz? Czyt ty rozumiesz że może wreszcie wyluzuje?
- Rozumiem! A tak swoją drogą z kąt o tym wiesz? - Zainteresowałam się. Mimo iż wiedziałam że tą dziewczyną jestem ja, ale jestem pewna że nie pochwalił by się tym siostrze.
- Andy mi powiedział. No wiesz Ash wrócił z parku jakiś taki zadowolony, nic się nie mówiąc pobiegł do pokoju Andy'ego. Nawet nie poczekał aż wstanie, tylko od razu go obudził. Powiedział mu że się umówił na dziś wieczór i że chce żeby Andy pomógł mu się przygotować. Andy się zgodził. Zebrali się i poszli na zakupy. wrócili po 15 i zamknęli w pokoju Ash'a. Dopiero godzinę temu Andy od niego wyszedł i mi o tym powiedział a ja nie mogłam w to uwierzyć. Jak myślisz z kim mógł się umówić? Ja wiem tylko tyle że chodzi z nim do klasy.
- No wiesz, nie mam zielonego pojęcia z kim się umówił. - Skłamałam.
- W każdym bądź razie już ją kocham o ile to nie jakaś nudziara i go rozkręci!
- O to się nie martw! - Zaśmiałam się. - A tak a pro po to muszę se nowy telefon kupić. Niestety mój się roztrzaskał.
- No nareszcie. Nie żeby coś ale twój telefon był chyba ze średniowiecza.
- Ha ha ha. Ale mi się podobał.
- Uwierz że nowy ci się bardziej spodoba! Okej zbierajmy się jest już 20. Andy idziesz?! - Krzyknęła do brata wychodząc z pokoju.
- Idę! Poczekajcie w salonie!!!
- Spoko!!!
Zeszłyśmy do salonu. Usiadłam na kanapie a Ali wyszła na chwilę do kuchni. Usłyszałam kroki i odwróciłam się w stronę schodów, z których właśnie schodził Ash. Na jego widok zaschło mi w ustach. Ubrał czarne spodnie, czarny podkoszulek, a na wiesz czarną rozpiętą koszulę z rękawami podwiniętymi do łokci i czarne buty. [(zdjęcie w multimediach)] Nie wiem jakim cudem do tej pory go nie zauważałam. Także z lustrował mnie wzrokiem, uśmiechając się czarująco.
- Prześlicznie wyglądasz. - Powiedział do mnie, podchodząc i wręczając mi różę, na co się zarumieniłam.
- Dziękuję. Ty też wyglądasz niczego sobie. - Uśmiechnęłam się niewinnie w jego stronę. Spojrzałam w jego oczy, co było błędem gdyż pochłonęła mnie ich błękitna głębia. Gdyby nie Ali i Andy którzy w padli do salonu, nie wiem czy bym się na niego nie rzuciłam.
- O braciszku! Wspaniale wyglądasz! - Zapiszczała wesoło Ali.
- Dziękuję. To co idziemy? - Zwrócił pytanie do mnie.
- Oczywiście. Kto prowadzi? - Spytałam?
- Zamówiłem 2 taksówki jeśli wam to nie przeszkadza. - Odezwał się Andy mrugając porozumiewawczo do Ali. - Ja pojadę z Ali po Harrego jedną, a wy prosto na imprezę drugą, pasuje?
- Oczywiście! - Zawołaliśmy równocześnie z Ash'em na co reszta się zaśmiała.
- No to czas na imprezę! - Zawołał Andy i wsiedliśmy do taksówek. Coś czuję że to będzie najlepsza impreza na jakiej byłam!
Impreza odbywa się u najpopularniejszego chłopaka ze szkoły, Luka. Ma bardzo wielki dom z basenem i wielkim podwórkiem. Weszliśmy z Ash'em do środka. Dom Luka był wypełniony mocno przytłumionym światłem, tak ze panowała prawie ciemność. Już z daleko słychać było rockową muzykę i głośne śmiechy. W domu jak i na podwórku było pełno osób, pełnoletnich i nie do końca. Jedni tańczyli, inni zaś rozmawiali, inni palili papierosy, pili piwo albo wino, a gdzie nie gdzie całowały się pary po kątach. Złapałam Ash'a za rękę który nie protestował i pociągnęłam go do kuchni, gdzie był alkohol. Wzięła 2 mocne drinki i podała jeden Ash'owi.
- Masz napij się. Nie patrz tak na mnie nie otruję cię, pij i nic nie mów a gwarantuję że ci posmakuje. - kiwnął jedynie głową i wziął łyka.
- Ivi? - zapytał ktoś za moimi plecami. Momentalnie się obróciłam i uśmiechnęłam na widok Luka. - Witaj!
- Siema Lukey! Wspaniała impreza jak zawsze! A właśnie znasz Ash'a?
- Nie mieliśmy się okazji poznać osobiście. - Odezwał się Ash. - Ash Willams, chodzimy razem do klasy.
- Luke Hemmings. - Uścisnęli sobie ręce. - Mam nadzieję że będzie się dobrze bawić. No cóż, muszę lecieć, do zobaczenia.
- I jak podoba ci się? - Spytałam Ash'a.
- Jest fajnie. Fajne miejsce o fajna towarzyszka! - Puścił do mnie oko na co na pewno się zarumieniłam. - Zatańczysz?
- Okej, tylko dopijmy drinka.
Ruszyliśmy my na parkiet, gdzie tańczyli ludzie. Ocierałam się o Ash'a, który coraz bardziej przybliżał się do mnie. Wypiliśmy parę drinków i tańczyliśmy do rana. Ostatnie co pamiętam to to że wróciłam z Ash'em do jego domu, gdzie pocałowaliśmy się namiętne i film mi się urwał...
CZYTASZ
Poznaj siebie...
RomanceIvi Moore - Ma 19 lat i mieszka sama. Ivi jest najpopularniejsza, każdy ją zna i kojarzy jak nikogo innego. Dużo imprezuje mimo to jest wzorową uczennicą. Swoją urodą i inteligencją jest w stanie rozkochać w sobie każdego. Postanawia odmienić brata...